- Nie traktuję tego zwolnienia w kategoriach nieszczęścia, czy kary. Moja umowa kończyła się w tym roku i nie została przez PZPS przedłużona. Nie mam do nikogo żalu ani pretensji. Moja wizja pracy z kadrą różniła się od oczekiwań związku, więc się rozstaliśmy - przyznał Alojzy Świderek w rozmowie z Przeglądem Sportowym.
Szkoleniowiec nie ukrywa, że zamierzał budować reprezentację w podobny sposób, jak uczynił to Andrea Anastasi. - Chciałem budować kadrę w perspektywie czteroletniej, uwzględniając igrzyska w Rio de Janeiro. Chciałem, żeby zawodniczki już teraz złożyły deklarację, czy chcą grać w reprezentacji do igrzysk w Rio. Nie zamierzałem tolerować wybierania sobie imprez, odpuszczania takiego, czy innego turnieju. Wzorem jest kadra męska – tam zawodnik albo gra we wszystkich turniejach, albo w ogóle - przyznał były już szkoleniowiec reprezentacji Polski.
Więcej w Przeglądzie Sportowym
Oglądaj siatkówkę kobiet w Pilocie WP (link sponsorowany)