Już w zeszłym roku siatkarz prowadził rozmowy z ówczesnym trenerem ZAK S.A. Andrzejem Kubackim. Obie strony nie doszły jednak do porozumienia i Wojciech Kaźmierczak trafił do sosnowieckiego Płomienia. W tym roku temat gry w Kędzierzynie powrócił, a w rozmowach uczestniczył nowy szkoleniowiec - Krzysztof Stelmach. Ostatecznie obaj trenerzy zdecydowali, że zawodnik może się przydać zespołowi i udało się sfinalizować ten transfer.
W opinii zawodnika hala w Kędzierzynie spełnia wszelkie wymagania - w jednym miejscu znajduje się siłownia, gabinet odnowy, sauna, a poza tym na płycie głównej hali ustawiono razie dwa boiska, co umożliwia wszechstronne treningi. Oprócz tego zespół ZAK S.A. może korzystać ze stadionu, gdzie odbywają się treningi biegowe.
Samego Kędzierzyna siatkarz jeszcze dobrze nie poznał, bo nie miał zbyt wielu okazji, aby je na spokojnie obejrzeć. Zespół odbywa dwa treningi dziennie, więc graczom nie pozostaje wiele wolnego czasu.
Przez ostatnie lata Wojciech Kaźmierczak walczył ze swoimi zespołami o ligowy byt i dopiero z ZAK S.A. będzie miał szansę rywalizacji o wyższe cele. Na razie działacze nie postawili przed zespołem konkretnego zadania – siatkarze będą starali się dobrze grać i zająć jak najlepsze miejsce.
Zawodnik podkreśla, że liga mocno się przebudowała i trudno przed sezonem oceniać możliwości rywali. Wszystkim drużynom został ponad miesiąc na pracę nad budowaniem formy i sposób pracy w tym okresie będzie rzutować na osiągnięty potem wynik.
Wojciech Kaźmierczak dotychczas grał w I lidze, a później walczył o utrzymanie w PLS. Teraz chciałby pójść o szczebel wyżej i w najbliższych sezonach wreszcie powalczyć o medal mistrzostw Polski.