Czarna seria bełchatowian - relacja z meczu Jastrzębski Węgiel - Skra Bełchatów

Po raz czwarty z rzędu jastrzębianie znaleźli receptę na zawodników Jacka Nawrockiego. Po dwóch porażkach w lidze Michał Łasko i spółka wyeliminowali Skrę z Pucharu Polski.

Pierwszy set szlagierowego ćwierćfinału rozpoczął się od wyrównanej gry z obu stron. W zespole PGE Skry Bełchatów po kontuzji pojawił się Aleksandar Atanasijević. Serbski atakujący od samego początku starał się stwarzać jak największe zagrożenie w szeregach obronnych Jastrzębskiego Węgla. Jednak to gospodarze schodzili z dwupunktowym prowadzeniem na pierwszą przerwę techniczną, po skutecznym ataku Michała Łasko. Po wznowieniu gry asem serwisowym popisał się Wytze Kooistra, doprowadzając do wyrównania. W dalszej części meczu zarysowała się nieznaczna przewaga zawodników Lorenzo Bernardiego. Blok Russella Holmesa na Danielu Plińskim dał jastrzębianom kilku-punktową przewagę na drugiej przerwie technicznej. Po powrocie na boisko siatkarze Skry wzięli się do odrabiania strat. Jednak aktywnie grający gospodarze skutecznie odpierali ataki gości. Emocjonującą końcówkę zakończył atak Łasko. Pierwszy set dla jastrzębian.

Od początku drugiej odsłony inicjatywę starała się przejąć drużyna Jacka Nawrockiego. Gospodarze odpowiadali m.in. asem serwisowym Krzysztofa Gierczyńskiego. Na pierwszą przerwę techniczną w lepszych nastrojach schodzili goście, nad którymi wciąż wisiało widmo odpadnięcia z krajowego pucharu. Po wznowieniu gry jastrzębianie za wszelką cenę dążyli do wyrównania rezultatu. Jednak cały czas utrzymywało się minimalne prowadzenie przyjezdnych, które klub z Bełchatowa stracił dopiero przed zejściem na drugą przerwę techniczną. Chwila wytchnienia dobrze wpłynęła na Holendra Kooistrę, który popisał się efektowną zagrywką. W końcówce seta wynik zmieniał się jak w kalejdoskopie. W pewnym momencie goście wyszli na prowadzenie, które Holmes zneutralizował skutecznym atakiem z krótkiej. Długi i pełny emocji finisz toczony na przewagi padł łupem Jastrzębskiego Węgla.

Aby awansować do turnieju finałowego w Częstochowie bełchatowianie potrzebowali wygrać trzy sety i mieć lepszy bilans małych punktów. Początek seta z animuszem rozpoczęli obrońcy tytułu. Jednak gospodarze wcale nie zamierzali odpuszczać i na pierwszą przerwę techniczną schodzili z czteropunktową przewagą. Po powrocie na boisko jastrzębianie sukcesywnie powiększali przewagę. Siatkarze Skry robili wszystko co w swojej mocy, aby choć wygrać w środę jednego seta. Jednak świetnie dysponowani tego dnia jastrzębianie bardzo uprzykrzali gościom życie. Na drugą przerwę techniczną podopieczni włoskiego szkoleniowca schodzili z pięciu-punktową przewagą. Po wznowieniu gry bełchatowianie wciąż nie byli w stanie zbliżyć się do rozpędzonych gospodarzy. Fatalna zagrywka Wytze Kooistry skończyła mecz. Jastrzębski Węgiel zasłużenie wyeliminował obrońców tytułu.

Jastrzębski Węgiel - Skra Bełchatów 3:0 (25:23, 32:30, 25:18)

Jastrzębski Węgiel: Tischer, Łasko, Gierczyński, Kubiak, Czarnowski, Holmes, Wojtaszek(libero) oraz Violas, Malinowski, Bontje

Skra Bełchatów: Woicki, Atanasijević, Cupković, Winiarski, Kooistra, Pliński, Zatorski(libero) oraz Bąkiewicz, Muzaj, Boninfante, Kłos

Źródło artykułu: