Zastanawiałem się, czy mądrze robimy, że wygrywamy - komentarze po meczu Impel Wrocław - Bank BPS Muszynianka Fakro

Siatkarki Bank BPS Muszynianka Fakro Muszyna pokonały 3:1 Impel Wrocław. Bogdan Serwiński żartował jednak, że nie wie, czy jego podopieczne mądrze zrobiły odnosząc zwycięstwo.

Aleksandra Jagieło (kapitan Bank BPS Muszynianka Fakro Muszyna): Cieszę się bardzo, że wygrałyśmy z zespołem z Wrocławia. I to za trzy punkty! Zdawałyśmy sobie sprawę, że to będzie bardzo trudny mecz. Drużyna z Wrocławia po zmianie trenera gra ostatnio bardzo dobrze. Wrocławianki pokazały w pierwszym secie, że są jeszcze na fali. My troszeczkę bez takiej agresji podeszłyśmy do tego seta. Cieszę się, że od drugiego zaczęłyśmy grać już to, co potrafimy. Myślę, że mecz mógł się bardzo podobać, bo było bardzo dużo obron, wymian. Na tym właśnie polega siatkówka.

Vesna Djurisić (kapitan Impel Wrocław): Na początek gratulacje dla drużyny z Muszyny. Już od początku wiedziałyśmy, że to będzie trudny mecz. Muszyna to doświadczony zespół. W pierwszym secie zagrałyśmy dobrze, na dużym poziomie koncentracji. Wykonywałyśmy naszą pracę jeżeli chodzi o założenia taktyczne. Potem nie walczyłyśmy tak, jak w pierwszym secie, nie zachowałyśmy też koncentracji na tak wysokim poziomie. Bez agresywnego serwisu i dobrej gry w defensywie nie można grać przeciwko Muszyniance. Jestem jednak bardzo dumna z postawy dziewczyn z mojego zespołu za to jak walczyły. Uważam, że to było dobre spotkanie w naszym wykonaniu.

Bogdan Serwiński (trener Bank BPS Muszynianka Fakro Muszyna): Zastanawiałem się po meczu czy my to mądrze robimy, że wygrywamy, bo potem Impelowi zabraknie punktów i będziemy musieli się z nimi męczyć w play-offach. Do sportu trzeba podchodzić z pasją. W czwartym secie uśmiechnąłem się i powiedziałem do swojego asystenta, że będzie powtórka z trzeciego seta. I była, było ładnie, bo kibice mieli co oglądać. Mam nadzieję, że Impel zajmie szóste miejsce w lidze. Życzę tego z całego serca. Niech inni sobie robią teraz przetasowania. Każdy będzie chciał uniknąć gry z Impelem, bo ta sytuacja która się wytworzyła na początku sezonu, gdy drużyna z Wrocławia nie zdobywała punktów powoduje teraz, że potem może być taka mała sensacja w play-offach. Wcześniej jest jednak jeszcze Puchar Polski. To będzie weryfikacja. Życzę drużynie Impela samych sukcesów.

Tore Aleksandersen (trener Impela Wrocław): Na początek gratuluję drużynie z Muszyny zwycięstwa. Wiele dobrych rzeczy było w naszym wykonaniu w tym spotkaniu, ale ciągle jest też dużo pracy przed nami. Tak jak powiedziała Vesna - zaczęliśmy bardzo dobrze i serwowaliśmy też dobrze. Kontrolowaliśmy przebieg pierwszego seta i go wygraliśmy. W pozostałej części spotkania nie zaprezentowaliśmy się już na takim poziomie, na jakim powinniśmy. W bloku i w defensywie mieliśmy krótkie momenty w których byliśmy należycie skoncentrowani. To kosztowało nas dużo w tym spotkaniu. W trzecim i czwartym secie dopiero gdy zdobyliśmy 20 punktów, Muszynianka zaczynała popełniać błędy. W końcówce trzeciej partii mieliśmy dwie okazje, które mogły skończyć się lepszym atakiem. Były sytuacje, których mogliśmy uniknąć, ale byliśmy jakby uśpieni. Mimo wszystko sądzę jednak, że wiele jest dobrych rzeczy po tym meczu. Dwa razy przy stanie 20:24 wróciliśmy do gry i walczyliśmy dalej. Uważam, że to bardzo dobrze. Muszynianka to drużyna, która w tej chwili wygrywa z każdym w lidze. Próbowaliśmy z nimi zwyciężyć. Mamy nad czym pracować, chociaż dobrze zaprezentowaliśmy się w tym meczu. Potrzebujemy jeszcze więcej dyscypliny w naszej grze i takie gry w bloku i defensywie, jak w Sopocie w poprzednim tygodniu jeżeli chcemy być wielkim zespołem. Uczymy się jednak każdego dnia. Patrzę w przyszłość i możemy wygrywać z najlepszymi w tej lidze.

Źródło artykułu: