Początek spotkania zapowiadał wyrównany bój o finał Pucharu Polski (7:7). Dopiero nieporozumienie w drużynie Delecty i autowy atak Dawida Konarskiego dały rzeszowianom trzy punkty przewagi (7:10). Bydgoski zespół starał się zmniejszyć straty do Asseco Resovii, co mu się udało po pojedynczym bloku Wojciecha Jurkiewicza na Zbigniewie Bartmanie (13:14). Chwilę później Delecta Bydgoszcz doprowadziła do remisu 16:16, ale momentalnie Grzegorz Kosok wykorzystał błąd w przyjęciu podopiecznych Piotra Makowskiego (16:18). Problem zdrowotny Jurkiewicza zmusił trenera bydgoszczan do zmiany, a na boisku pojawił się Tomasz Wieczorek. Silna zagrywka mistrzów Polski siała popłoch wśród przyjmujących Delecty, dzięki czemu Resovia była coraz bliżej zwycięstwa w pierwszej odsłonie meczu (17:21). Asseco Resovia Rzeszów bardzo skutecznie grała w kontrataku, zaś seta zakończył atakiem blok-aut Bartman (19:25).
Drugą partię z wysokiego "C" rozpoczęła Resovia (5:8), a bardzo dobrze w obronie grał Krzysztof Ignaczak. Za sprawą skutecznej gry Dawida Konarskiego Delecta zbliżyła się do mistrzów Polski na jedno "oczko" (11:12). Po błędzie Kosoka bydgoska drużyna wyszła na prowadzenie 15:14. Udane kontry pozwoliły Delekcie Bydgoszcz zwiększyć swoją przewagę nad podopiecznymi Andrzeja Kowala (18:15). Końcówka seta była ciekawa (22:20), lecz to siatkarze z Bydgoszczy dzięki dobrym akcjom Stephane Antigi i Marcina Walińskiego minimalnie wygrali (25:23).
Siatkówka na SportoweFakty.pl - nasz nowy profil na Facebooku. Dla wszystkich fanów volleya i nie tylko! Kliknij i polub nas. Wolisz ćwierkać? Na Twitterze też jesteśmy!
Obydwie drużyny na trzecią partię wyszły bardzo skoncentrowane i swoje akcje kończyły w pierwszych atakach (7:7). Delecta i Resovia wciąż toczyły wyrównaną walkę punkt za punkt (12:12). Dopiero po drugiej przerwie technicznej Asseco Resovii Rzeszów udało się wyjść na dwupunktowe prowadzenie (15:17). Rzeszowianie złapali wiatr w żagle, a po ataku Piotra Nowakowskiego swoją przewagę zwiększyli do czterech "oczek" (18:22). Mistrzowie Polski nie dali się już dogonić i ostatecznie trzeciego seta wygrali do 21.
Początek czwartej odsłony spotkania należał do Asseco Resovii (3:6). Siatkarze Delecty Bydgoszcz nie zwiesili głów i skutecznie ruszyli do odrabiania strat (6:6). Gra w tym momencie była szarpana z obu stron, a na tablicy świetlnej widniał wynik remisowy (13:13). Przez kolejne akcje żadna z drużyn nie zarysowała swojej przewagi nad przeciwnikiem (18:18). Wynik 20:20 zapowiadał emocje do samego końca w IV secie. W tym momencie dwukrotnie zabłysnął Dawid Konarski (atak+as serwisowy), dzięki czemu Delecta wyszła na prowadzenie 22:20. Bydgoszczanie umiejętnie potrafili utrzymać dwa punkty przewagi i doprowadzili do piątego seta (25:23).
Decydującą o awansie do finału odsłonę lepiej rozpoczęli mistrzowie Polski (4:6), którzy jeszcze zwiększyli swoją przewagę do trzech punktów (5:8). Błędy własne bydgoszczan sprawiały, że finał PP coraz bardziej się od nich oddalał (7:11). Asseco Resovia starała się kontrolować tie-breaka (10:13), ale po błędzie w rozegraniu Lukasa Tichacka zrobiło się tylko 12:13. Chwilę później Antiga zablokował na środku Kosoka (13:13) i doprowadził do gry na przewagi (14:14). Wojnę nerwów wytrzymali rzeszowianie, a mecz zakończył Zbigniew Bartman (14:16).
Delecta Bydgoszcz - Asseco Resovia Rzeszów 2:3 (19:25, 25:23, 21:25, 25:23, 14:16)
Delecta Bydgoszcz: Antiga, Konarski, Wrona, Wika, Masny, Jurkiewicz, Dębiec (libero) oraz Wieczorek, Lipiński, Waliński.
Asseco Resovia Rzeszów: Nowakowski, Tichacek, Lotman, Achrem, Bartman, Kosok, Ignaczak (libero) oraz Schoeps, Dobrowolski.
MVP: Paul Lotman (Asseco Resovia)