- Po pierwszej partii miałyśmy już awans w kieszeni. Nie można powiedzieć, że zlekceważyłyśmy rywalki, ale nie miałyśmy już też takiej motywacji jak na początku spotkania - próbowała usprawiedliwiać porażkę swojego zespołu Natalia Krawulska.
Kolejnym rywalem PTPS Piła będzie zespół Tauronu MKS Dąbrowa Górnicza. Stawką tego dwumeczu będzie miejsce w turnieju Final Four Pucharu Polski, którego gospodarzem będzie drużyna z Wielkopolski. - Na pewno szybko weźmiemy się w garść i solidnie popracujemy na treningach. Wiemy, że musimy zagrać na maksimum umiejętności, jeśli chcemy zaprezentować się przed własną publicznością podczas finału PP. Z Tauronem udało się nam wygrać w rundzie zasadniczej, ale nie wiem, czy to ma takie znaczenie w kontekście czekającego nas dwumeczu. Zrobimy jednak wszystko, by walka o PP w hali przy Żeromskiego odbyła się z naszym udziałem - powiedziała Krawulska w rozmowie z Głosem Wielkopolski.
Źródło: Głos Wielkopolski