- Sprawa jest tak zagmatwana, że wykracza poza nasze kompetencje. Powstał spór, którego rozwikłanie nie leży w naszej kompetencji, a moglibyśmy kogoś skrzywdzić. Musi to rozstrzygnąć sąd i takie rozwiązanie będziemy sugerować w odpowiedzi przesłanej do kancelarii Radke, reprezentującej siatkarki – powiedział po zebraniu Paweł Wachowiak, szef komisji licencyjnej.
Klub bronił się, że kontrakty z zawodniczkami podpisały osoby do tego nieuprawnione i choć reprezentowały barwy klubu w tym czasie, to zdaniem zarządu pieniądze im się nie należą.
Źródło: nowiny24.pl