Velasco i Lozano starają się o pracę w Bułgarii

Tylko dwóch kandydatów - Julio Velasco i Raul Lozano zgłosiło oficjalnie chęć prowadzenia kadry narodowej Bułgarii. Obydwaj panowie złożyli w Bułgarskiej Federacji Siatkówki stosowne dokumenty i najprawdopodobniej któryś z nich obejmie posadę po Martinie Stojewie.

W tym artykule dowiesz się o:

Kiedy po zakończeniu Igrzysk Olimpijskich w Pekinie Martin Stojew ogłosił rezygnację, w bułgarskiej prasie natychmiast pojawiły się dywagacje kto ewentualnie mógłby go zastąpić. Najczęściej pojawiały się dwa nazwiska - obecnego szkoleniowca Itasu Diatec Trentino Radostina Stojczewa i asystenta Stojewa, Wladislawa Todorowa.

W początkowych rozważaniach był także brany pod uwagę selekcjoner biało - czerwonych Raul Lozano, ale dawano mu zaledwie pięć procent szans. Gdy media ogłosiły sumę kontraktu, jaką Argentyńczyk otrzymywał w Polsce, kandydaturę skwitowano krótko: Bułgarii nie stać na tak drogiego fachowca. Szybko też pojawiły się informacje o kłopotach Lozano z Wlazłym i Szymańskim, oraz o fatalnych wynikach Polaków na mistrzostwach Europy i europejskich kwalifikacjach, dyskredytujące go w oczach federacji.

Tymczasem, jak przekazał dziś jeden z serwisów internetowych, chęć prowadzenia reprezentacji Bułgarii do dnia dzisiejszego wyraziło tylko dwóch kandydatów - właśnie Raul Loano i Julio Velasco. - W praktyce oznacza to, że tylko ta dwójka będzie walczyła o posadę w bułgarskiej kadrze - poinformował dyrektor wykonawczy federacji, Stanislaw Nikołow. Dodał też, że decyzję komu bułgarska federacja powierzy stanowisko podejmie wspólnie Prezydiom Zarządu.

Przypomnijmy, iż Raul Lozano jeszcze kilka dni temu potwierdził, że po meczach barażowych z Belgią podejmie rozmowy z polskimi działaczami. Podobną opinię usłyszeliśmy również od Mirosława Przedpełskiego. Wygląda jednak na to, że obydwaj panowie wygłosili wyłącznie kurtuazyjne regułki, nie chcąc niepotrzebnie mącić atmosfery wokół polskiej kadry. Prezes Przedpełski rzucał w międzyczasie nazwiskami ewentualnych kandydatów, deklarując że Polskę stać na każdego, a Raul Lozano zabezpieczył się składając CV w Hiszpanii i Bułgarii.

Źródło artykułu: