Czarni pewni pierwszego miejsca po rundzie zasadniczej

Choć do zakończenia rundy zasadniczej pierwszej ligi pozostały jeszcze dwie kolejki, radomianie mogą być pewni pozycji lidera przed fazą play-off. Stało się tak po sobotniej wygranej z Kęczaninem.

Piotr Dobrowolski
Piotr Dobrowolski

W minioną sobotę Czarni rozegrali przedostatni mecz rundy zasadniczej we własnej hali. Podejmowali innego beniaminka, Kęczanina, i choć zajmował on ósmą lokatę przed rozpoczęciem starcia dwudziestej kolejki, o triumf podopiecznym Wojciecha Stępnia łatwo nie było.

- To zespół walczaków. Co prawda większość zdobytych dwudziestu jeden punktów to efekt dobrej postawy we własnej hali, ale kilka faworyzowanych drużyn przekonało się, że również na wyjazdach jest mocny - przestrzegał w przededniu spotkania szkoleniowiec radomian. Przebieg meczu potwierdził te słowa. 

Rozpoczęło się od gładkiej wygranej gospodarzy w premierowej odsłonie (25:18), ale w kolejnej partii RCS musiał już się mocno namęczyć, aby przechylić szalę zwycięstwa na swoją stronę. Triumfował do 23, jednak trzeci set przyniósł zupełnie inne rozstrzygnięcie - po emocjonującej końcówce to przyjezdni mogli czuć się zadowoleni. - Wiedzieliśmy, że bardzo dobrze bronią w polu. Tak też się stało. Czasami podbijali niemożliwe piłki. Reszty dopełniły nasze błędy - Stępień wskazał przyczynę takiego stanu rzeczy.

Lekarstwem na słabą postawę Czarnych okazał się Marcin Kocik. Kapitan pojawił się na parkiecie przy stanie 5:9. Seria świetnych zagrywek pozwoliła zdobyć jego drużynie 6 punktów z rzędu! Jak się później okazało, nie wypuściła już prowadzenia z rąk. - Spodziewaliśmy się dużego oporu ze strony rywala, więc radość ze zdobytych trzech punktów jest duża - podkreślił trener.

Sobotnia wygrana zadecydowała o tym, że radomska ekipa zakończy rundę zasadniczą na pierwszym miejscu, niezależnie od wyników dwóch ostatnich spotkań - za tydzień na wyjeździe z AZS-em Nysa i w połowie marca przed własną publicznością z Cuprum Lubin. Co prawda na drugim miejscu w tabeli zaplecza ekstraklasy znajduje się obecnie Pekpol, ale nawet dwa trzysetowe triumfy nie pozwolą mu "przeskoczyć" Czarnych. To efekt tego, iż ma gorszy od lidera bilans setów wygranych do przegranych.
Wszystko już jasne - do play-offów Czarni przystąpią z pierwszego miejsca Wszystko już jasne - do play-offów Czarni przystąpią z pierwszego miejsca
Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×