Postraszyły Mineralne - relacja z meczu Bank BPS Muszynianka - Pałac Bydgoszcz

Bank BPS Muszynianka Fakro miał bez większych problemów uporać się z Pałacem Bydgoszcz a tymczasem przyjezdne były o krok od doprowadzenia do tie-break'a. Ostatecznie pierwszy skalp dla Mineralnych.

Mało kto dawał Pałacowi jakiekolwiek szanse na odniesienie choćby jednej wygranej w tej serii. Ba, każdy wygrany set przez bydgoszczanki miał być wielką niespodzianką. Już pierwsza partia pojedynku inaugurującego ćwierćfinałowe zmagania między tymi drużynami jasno pokazała, jak może wyglądać ta rywalizacja. Podopieczne Rafała Gąsiora rozpoczęły mecz bardzo nerwowo i szybko popełniły kilka prostych błędów. Muszynianka sukcesywnie powiększała przewagę za sprawą skutecznej gry Sanji Popović oraz Eleonory Dziękiewicz. Tylko Anna Grejman w szeregach gości starała się nawiązać walkę, ale na rozpędzone Mineralne to było za mało, wicemistrzynie Polski wygrały pierwszego seta do 15.

Przebieg drugiej partii był podobny. Bydgoszczanki ponownie rozpoczęły ją bardzo nerwowo, następnie zdołały odrobić kilka punktów, by jeszcze przed pierwszą przerwą techniczną pozwolić uciec gospodyniom (8:5). Z biegiem czasu jednak, przyjezdne coraz bardziej zbliżały się do wicemistrzyń Polski. Po skutecznym bloku na Agnieszce Bednarek-Kaszy traciły już tylko punkt (12:11). Skuteczna gra Grejman pozwalała gościom trzymać wynik aż do momentu gdy w polu zagrywki pojawiła się Bednarek-Kasza. Reprezentacyjna środkowa znacznie utrudniła grę rywalkom i gospodynie odskoczyły (18:14). Prowadzenia nie oddały już do końca pierwszego seta, którego wygrały do 19.

W trzecim secie zespół Bogdana Serwińskiego szybko uzyskał przewagę po kilku błędach siatkarek Pałacu, po czym te zabrały się za odrabianie strat i na pierwszej przerwie technicznej już niewiele przegrywały (8:6). Po bloku Rachael Adams na Bednarek był remis (9:9). Bydgoszczanki dość niespodziewanie grały jak natchnione i po bloku na Dziękiewicz prowadziły na drugiej przerwie technicznej (13:16). W końcówce seta wydawało się, że gospodynie jednak zwyciężą w tym spotkaniu 3:0, bo zdołały odrobić straty i doprowadzić do remisu (20:20). W decydujących momentach więcej krwi zachowały jednak siatkarki Pałacu i to one wygrały trzeciego seta.

Czwartą partię wyraźnie rozochocone bydgoszczanki rozpoczęły z dużym animuszem i po atakach Grejman oraz bloku Adams na Bednarek prowadziły (2:4). Tym razem w szegerach muszynianek zrobiło się naprawdę nerwowo. Po skutecznym zbiciu Rity Liliom o czas poprosił Serwiński. Na niewiele się to jednak zdało, bowiem prowadzony przez znakomicie grającą Magdalenę Mazurek Pałac grał jak w transie i wciąż powiększał przewagę (11:16). Gospodynie rzuciły się do odrabiania strat. Problemy z przyjęciem Liliom sprawiły, że musiała zastąpić ją młoda Ewelina Krzywicka. Przewagę bydgoszczanek broniła nadal świetnie grająca Grejman (19:23). W końcówce doświadczenie Mineralnych wzięło górę i muszynianki zanotowały wspaniały come-back i po zdobyciu sześciu punktów z rzędu wygrały czwartego seta, unikając rywalizacji w tie-break'u.

Bank BPS Muszynianka Fakro Muszyna - KS Pałac Bydgoszcz 3:1 (25:15, 25:19, 22:25, 25:23)

Muszynianka: Serena, Popović, Werblińska, Jagieło, Bednarek-Kasza, Dziękiewicz, Maj (libero) oraz Rousseaux, Gajgał-Anioł.

Pałac: Mazurek, Czyżnielewska, Grejman, Liliom, Schulz, Adams, Kuehn-Jarek (libero) oraz Biedziak, Głaz, Krzywicka, Mucha.

Komentarze (1)
SiatkoFan
16.03.2013
Zgłoś do moderacji
1
9
Odpowiedz
Nie wiem gdzie Pan redaktor widział problemy z przyjęciem Rity Liliom, skoro ta zawodniczka przyjmowała tylko raz w całym meczu i to ze skutecznością 100 proc. przyjęcia pozytywnego!