Plan wykonany - relacja z meczu Atom Trefl Sopot - PTPS Piła

Atomówki po raz drugi w przeciągu dwóch dni pokonały PTPS, dzięki czemu są już tylko o krok od awansu do półfinału Orlen Ligi. Najlepszą zawodniczką na boisku znów była Rachel Rourke.

Maciej Szeniawski
Maciej Szeniawski

Pierwsze dwie piłki w meczu padły łupem pilanek. W następnych akcjach to jednak Atom, specjalnie się nie wysilając, zdobywał kolejne punkty. Po skutecznym ataku Eriki Coimbry zrobiło się 11:7 i trener przyjezdnych Mirosław Zawieracz, poprosił o przerwę. Na nic się ona zdała, bowiem sopocianki kontynuowały dobrą grę i odskakiwały na coraz większą ilość oczek (15:7). PTPS utknął w jednym ustawieniu i nijak nie potrafił z niego wyjść (stracił dziesięć punktów z rzędu!). Udało się to dopiero po własnym błędzie Atomówek, lecz na podjęcie przez przyjezdne walki o zwycięstwo w premierowej odsłonie było już za późno.

Na drugą partię przyjezdne wyszły jakby bardziej zmotywowane i dzięki dobrej grze w obronie, dość niespodziewanie zyskały wysoką przewagę (1:5). Grę PTPS-u ciągnęła Joanna Kuligowska, która nieźle poczynała sobie na skrzydle. To głównie dzięki tej zawodniczce pilanki przez dłuższy czas utrzymywały prowadzenie. Ich problemy zaczęły się, gdy na zagrywce po drugiej stronie siatki pojawiła się Rachel Rourke. Australijka mocno wprowadzała piłkę do gry, dzięki czemu doprowadziła do wyrównania - 11:11. Pilanki jednak dzielnie przetrzymały ten okres i na drugiej przerwie technicznej nadal to one były lepsze (15:16). Co więcej, im dłużej trwał ten set, tym grały coraz skuteczniej. Atom nie potrafił im się już przeciwstawić, wskutek czego w całym meczu był remis.

Wydawało się, że w kolejnym secie Atom od samego początku przyciśnie i będzie chciał udowodnić swoją wyższość. Nic podobnego się jednak nie stało, przynajmniej nie na starcie tej partii. PTPS nadal skutecznie przeciwstawiał się gospodyniom. Atomówki zaczęły odskakiwać pilankom dopiero po pierwszej przerwie technicznej. Gospodynie tak się rozpędziły, że nagle prowadziły już 16:9. Ostatecznie tryumfowały różnicą dziewięciu oczek.

Czwartą odsłonę od serii udanych zagrywek rozpoczęła Rourke. Dzięki temu, sopocianki prowadziły 4:0. Podopieczne Adama Grabowskiego wyzbywały się błędów własnych, zaś PTPS mylił się zdecydowanie za często. Po kolejnej pomyłce jednej z zawodniczek przyjezdnej drużyny zrobiło się aż 12:3 dla Atomówek. Pilanki kompletnie stanęły i seryjnie traciły kolejne oczka. W konsekwencji tego, po raz drugi w przeciągu dwóch dni musiały uznać wyższość Atomu.

Atom Trefl Sopot - PTPS Piła 3:1 (25:10, 20:25, 25:16, 25:9)

Atom: Coimbra, Bełcik, Szeluchina, Łukasik, Rourke, Kaczorowska, Zenik (libero) oraz Podolec, Wilk, Kwiatkowska, Cabrera

Piła: Kuligowska, Kajzer, Martałek, Malesević, Lis, Krawulska, Wysocka (libero) oraz Archangielska, Naczk, Paszek

MVP: Rourke

Stan rywalizacji (do 3. zwycięstw): 2-0 dla Atomu

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×