Gra na zwłokę - relacja z meczu Bank BPS Muszynianka Fakro Muszyna - Atom Trefl Sopot

Obrończynie tytułu mistrzyń Polski, siatkarki ATomu Trefla Sopot uległy na wyjeździe Bankowi BPS Muszyniance Fakro Muszyna 1:3 w pierwszym półfinałowym spotkaniu Orlen Ligi.

Podobnie jak w przypadku rozgrywek PlusLigi, tak i w Orlen Lidze mamy do czynienia z przedwczesnymi finałami. Już w II rundzie fazy play-off spotkały się bowiem ubiegłoroczne finalistki: zdobywczynie mistrzowskiej korony - Atom Trefl Sopot, oraz siatkarki, które rok temu ustąpiły Atomówkom - Bank BPS Muszynianka Fakro Muszyna.

Dla podopiecznych Bogdana Serwińskiego półfinałowa rywalizacja jest zatem doskonałą okazją do rewanżu za brak medali z najcenniejszego kruszcu. Póki co, Mineralne wykonały pierwszy kroczek do osiągnięcia celu.

Nie było to jednak takie proste, jak mógłby wskazywać wynik. Do połowy inauguracyjnej partii zespoły grały dość asekuracyjnie, co nie przyczyniało się do wysokiego poziomu widowiska w muszyńskiej hali. Do tego przytrafiały się proste błędy, a żadna z drużyn nie potrafiła wyjść na kilkupunktowe prowadzenie. Sytuacja uległa zmianie po drugiej przerwie technicznej, kiedy to przyjezdne popadły w marazm, a do gry zerwały się Mineralne. One to, głównie za sprawą dobrej gry środkowych: Eleonory Dziękiewicz i Agnieszki Bednarek-Kaszy, pewnie rozstrzygnęły pierwszą odsłonę na swoją korzyść.

Siatkówka na SportoweFakty.pl - nasz nowy profil na Facebooku. Dla wszystkich fanów volleya i nie tylko! Kliknij i polub nas. Wolisz ćwierkać? Na Twitterze też jesteśmy!

Od wysokiego prowadzenia (6:1) kolejnego seta rozpoczęły podopieczne Adama Grabowskiego. Dobrze spisywały się zagraniczne zawodniczki: Erika Coimbra i Rachael Rourke. Przewaga Atomówek jednak dość szybko stopniała, głównie za sprawą błędów własnych. Kolejne minuty upływały pod znakiem gry szarpanej: ładne, dobre technicznie siatkarskie akcje przeplatane były "babolami" niegodnymi rozgrywek na tym etapie. Po drugiej przerwie technicznej krok przed gospodyniami były aktualne wciąż mistrzynie Polski, którym udało się doprowadzić do remisu.

Dwie kolejne partie to dużo nerwów, dużo błędów i sporo zmian - zwłaszcza w końcówkach. W dodatku nie sposób było nie zauważyć, iż zmiany były przeprowadzane dość opieszale i miały na celu przedłużenie gry. Personalne roszady plus przerwy na żądanie co chwilę wytrącały z gry zawodniczki to jednej, to drugiej ekipy, a przez pewien czas prowadziły to Mineralne, to Atomówki. Ostatecznie w końcówce seta numer trzy zespoły grały punkt za punkt, a przełomowy atak zanotowała rezerwowa Helene Rousseaux (23:21) - tej niewielkiej przewagi gospodynie już nie wypuściły z rąk.

I podobnie jak w poprzedniej odsłonie, tak i w czwartej, ważne punkty dla swojej drużyny zdobyła "Eli". Siatkarka pojawiła się na parkiecie w połowie seta i została na nim już do końca, bardzo dobrze współpracując z rozgrywającą, Valentiną Sereną, która została wybrana MVP spotkania.

Bank BPS Muszynianka Fakro Muszyna - Atom Trefl Sopot 3:1 (25:17, 19:25, 25:22, 25:22)

Muszynianka: Serena, Bednarek-Kasza, Werblińska, Popović, Dziękiewicz, Jagieło, Maj (libero) oraz Kasprzak, Rouseeaux, Kaczmar.

Atom: Bełcik, Łukasik, Kaczorowska, Rourke, Szełuchina, Coimbra, Zenik (libero) oraz Podolec, Kwiatkowska, D. Wilk.

MVP: Valentina Serena.

Komentarze (5)
avatar
barabasz
7.04.2013
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Pierwsze koty za płoty dla Muszyny. Mecz nie był porywający, a Muszyna grała falami, ale liczy się zwycięstwo. Trzeba wygrać w niedzielę drugi mecz i jechać do Sopotu potrzecie zwycięstwo. 
garbik_fajeczka_i_poleciało
6.04.2013
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Mecz nie był porywający, ale cieszy mnie zwycięstwo Mineralnych. Dobre wejście Kingi Kasprzak (choć w przyjęciu tragedia) i Rouseaux. Oby jutro podobnie. 
avatar
rzeszowiak
6.04.2013
Zgłoś do moderacji
1
2
Odpowiedz
Było to do przewidzenia, nie ma co gadać MISTRZYNIAMI POLSKI będzie Fakto Muszyna, a Sopotowi pozostanie walka o 3 miejsce z Bielskiem. 
Radoslav
6.04.2013
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Liczyłem na jeszcze ciekawsze widowisko, sędziowie popełnili sporo błędów, bardzo dobra zmiana Rouseeaux i ten jej atak z przedostatniej akcji meczu :D