Łodzianki nie zagrają o puchary - relacja z meczu Budowlani Łódź - Impel Wrocław

Budowlani Łódź przegrali drugie spotkanie z Impelem Wrocław 0 do 3. Nagrodę MVP otrzymała wrocławska atakująca - Katarzyna Konieczna.

Wrocławianki przystępowały do środowego spotkania z jedynym zwycięstwem na swoim koncie. Pierwszy mecz był bardzo zacięty. Świadczyć o tym może fakt, że o zwycięstwie Impela Wrocław zadecydował tie break. W drugim meczu rywalizacja zakończyła się już po trzech setach.

Spotkanie w łódzkiej hali Atlas Arena rozpoczęło się od wyrównanej walki punkt za punkt. Jednak po udanej zagrywce Aleksandry Kruk łodzianki wyszły na prowadzenie 5:2. Wypracowana przez Budowlanych Łódź przewaga bardzo szybko stopniała i po ataku ze skrzydła w wykonaniu Bogumiły Pyziołek to przyjezdne zeszły na pierwszą przerwę techniczną z jednopunktowym prowadzeniem 8:7. Wrocławianki starały się powiększać przewagę nad gospodyniami trudną zagrywką oraz potężnymi atakami. Po udanym bloku Makare Wilson i Katarzyny Koniecznej, na atakującej z lewego skrzydła Dorocie Ściurce, zespół z Wrocławia prowadził 18:12. Dalsza część seta to całkowita dominacja przyjezdnych. Pierwsza partia zakończyła się wynikiem 15:25 po autowej zagrywce Eweliny Mikołajewskiej.

Podopieczne Macieja Kosmola nie zamierzały jednak wywieszać białej flagi. Druga odsłona rozpoczęła się od zaciętej walki o każdą piłkę. Łodziankom wreszcie udało się zablokować bardzo dobrze dysponowaną atakującą Katarzynę Konieczną (4:6). Potężny atak z drugiej linii Ściurki, a następnie as serwisowy w wykonaniu tej zawodniczki doprowadziły do zdobycia przewagi nad rywalkami (10:9). Zespół z Łodzi utrzymywał jedno-, dwupunktową przewagę nad wrocławiankami. Jednak gdy w polu zagrywki zameldowała się Maja Ognjenović na tablicy widniał remis 18:18. Serię Serbki zatrzymała Sylwia Pycia, która skutecznie zmyliła blok zespołu Impela wykonując "kiwkę". Decydująca faza drugiego seta zapowiadała się bardzo nerwowo (22:22). Egzekucji dokonała Konieczna, która zdobyła 24 punkt, a następnie bardzo mocną zagrywką wymusiła błąd łódzkich przyjmujących. Sytuację tę wykorzystała Ognienović, która skutecznie przebiła piłkę i zakończyła set 23:25.

Trzeci set był obraz zaciętej walki 4:4. Po nieudanym ataku Magdaleny Piątek przyjezdne wyszły na prowadzenie 10:8. Stan ten jednak nie potrwał zbyt długo, ponieważ łodzianki odrobiły straty i doprowadziły do remisu 14:14. Zdeterminowane wrocławianki konsekwentnie dążyły do zwycięstwa, atak Pyziołek z lewego skrzydła doprowadził do stanu 20:17. Gdy wydawało się, że losy tego spotkania były już przesądzone zespół Budowlanych odrodził się jak feniks z popiołów. Trudna zagrywka Courtney Thompson sprawiła, że łodzianki traciły już tylko jeden punkt do przeciwniczek, 20:21. Kropkę nad "i" postawiła Wilson, która zakończyła swym atakiem cały mecz. Wrocławianki wygrały trzecią partię 25:22.

Budowlani Łódź - Impel Wrocław 0:3 (15:25, 23:25, 22:25)

Budowlani: Thompson, Ściurka, Pycia, Golec, Kruk, Ampudia, Durajczyk (libero) oraz Mikołajewska, Piątek, Wójcik.
Impel: 

Konieczna, Wilson, Pyziołek, Polak, Ognjenović, Djurisić, Medyńska (libero) oraz Rosner, Szkudlarek.
MVP:

Katarzyna Konieczna (Impel Wrocław).

Stan rywalizacji (do 2 zwycięstw): 2:0 dla Impela.

Źródło artykułu: