Jastrzębianie przegrali w Bydgoszczy pierwszy mecz o brązowy medal z miejscową Delektą, lecz broni nie złożyli. W efekcie w kolejnej potyczce okazali się lepsi, chociaż dopiero po tie-breaku. Największa zasługa w odniesieniu cennego zwycięstwa na wyjeździe leży po stronie środkowych Jastrzębskiego Węgla.
Rob Bontje oraz Russell Holmes zaprezentowali rewelacyjną formę. Holender zdobył w drugim bydgoskim pojedynku aż 19 punktów (12 atakiem, 4 blokiem, 3 zagrywką), notując 80-procentową skuteczność w ataku przy 15 próbach. Został też wybrany graczem meczu.
Kroku dotrzymał mu drugi ze środkowych Jastrzębskiego Węgla, Russel Holmes. Po zakończeniu spotkania na koncie reprezentanta USA widniało 12 oczek. Połowę punktów zdobył atakiem, zaś kolejnych sześć przypisał sobie dzięki skutecznym blokom. Był to najlepszy wynik w tym elemencie w tym pojedynku.
- Jestem bardzo szczęśliwy, ze nasi środkowi tak dobrze zaprezentowali się w tym meczu. To oni zrobili największą różnicę. Zawsze musimy być teamem. Oni pokazali, że każdy w naszym zespole jest na tyle dobrym siatkarzem, że może pociągnąć grę całej drużyny - chwali partnerów Michał Łasko, kapitan Jastrzębskiego Węgla.