W sobotnim spotkani Asseco Resovia dominowała nad ZAKSĄ Kędzierzyn-Koźle we wszystkich elementach siatkarskiego rzemiosła. - Popełniliśmy dużo mniej błędów, niż nasi rywale. Zagraliśmy dobrze jako cała drużyna, chyba najlepiej w tym sezonie - oceniał po tym spotkaniu przyjmujący rzeszowian, Paul Lotman. - Naszą największą siłą w sobotę byłą gra zespołowa. Nawet jeśli przegrywaliśmy 2-3 punktami, to zachowywaliśmy spokój i odrabialiśmy straty do rywala - dodawał Amerykanin.
Przed tygodniem w Kędzierzynie-Koźlu Resovia również przegrała gładko pierwszy mecz 0:3, ale później była w stanie odrodzić się i wygrać drugie spotkanie finałowe. Czy ZAKSA zdoła w niedzielę odwrócić losy rywalizacji? - Rywale oczywiście nie mają nic do stracenia. W niedzielę jest jednak decydujące spotkanie finałowe. Czujemy się mocni psychicznie jako drużyna i wiemy, że możemy wygrać. Zdobyć mistrzostwo drugi raz z rzędu i to przed własną publicznością to by była naprawdę super sprawa.