Murilo Endres już wcześniej zapowiedział, że z powodu czekającej go w maju operacji barku i długiej rehabilitacji (trwającej ok. dziewięciu miesięcy) opuści tegoroczny sezon reprezentacyjny. Niedawno zawodnik ogłosił kolejną ważną decyzję: po czterech latach kończy się jego gra dla SESI Sao Paulo, z którym w tym sezonie osiągnął najniższy stopień podium Superligi. - Jestem smutny, ponieważ ostatnie lata to okres wielu sukcesów i radości. Moim marzeniem było pozostanie w klubie. Chcę podziękować wszystkim, którzy przez ten czas mnie wspierali i byli ze mną. Udało nam się stworzyć silną grupę, która wiele osiągnęła; mam szczególnie przywiązanie do klubu i przychodzi mi opuszczać wielu przyjaciół - nie krył emocji uznany przyjmujący.
Decyzja Murilo wywołała spekulacje na temat przynależności klubowej jego żony, Jaqueline, zawodniczki wicemistrza Superligi Sollys Osasco. Podejrzewa się, że reprezentantka Kraju Kawy zmieni klub, by pozostać blisko męża. Na możliwy transfer mistrzyni olimpijskiej z Londynu wskazuje też sytuacja w Sollys: cztery zawodniczki tego klubu, w tym Jaqueline, w najnowszym rankingu brazylijskiej federacji otrzymały siedem punktów, zaś przepisy ligi pozwalają klubom na posiadanie tylko trzech zawodniczek o maksymalnym rankingu. Jedna z nich musi opuścić drużynę: sporo mówiło się o transferze Fernandy Garay do Rabity Baku, jednak Brazylijka ponoć odrzuciła ofertę mistrza Azerbejdżanu.
Siatkówka na SportoweFakty.pl - nasz nowy profil na Facebooku. Dla wszystkich fanów volleya i nie tylko! Kliknij i polub nas. Wolisz ćwierkać? Na Twitterze też jesteśmy!