Selekcjoner brazylijskiej kadry siatkarzy Bernardo Rezende ogłosił oficjalnie na konferencji prasowej w Aryzao, że jego podopieczni wylatują 29 maja do Moskwy, gdzie dwukrotnie zmierzą się towarzysko z reprezentacją Rosji. Mecze zaplanowane są na 2 i 3 czerwca. Dla Canarinhos będą to ostatnie przygotowania przed pierwszym meczem tegorocznej Ligi Światowej, który srebrni medaliści z Londynu rozegrają w Warszawie w reprezentacją Polski. Rosjan tuż przed startem LŚ czeka jeszcze lot do Kaliningradu i sparing z Iranem.
Trenujący w Saquaremie reprezentanci Brazylii nie mogą się doczekać startu najważniejszych towarzyskich rozgrywek w światowej siatkówce, choćby dlatego, że według ich słów przygotowali doskonałą formę na turniej dzięki wysokiej klasy przygotowaniom. - Mamy tu wszystko, czego potrzebuje zawodnik do tego, by się rozwijać. Mimo tego, że mam już 33 lata, wciąż znajduję kolejne elementy do poprawy i okazję do rozwoju umiejętności - mówił rozgrywający William Arjona, zaś Lucarelli, który jest określany mianem przyszłości kadry Kanarkowych, stwierdził, że czuje się na zgrupowaniu kadry jak w domu. - Najważniejsza jest koncentracja, dlatego jesteśmy tutaj cały czas skupieni na naszym zadaniu. Treningu idą bardzo dobrze, a poza tym w środku tygodnia urządzamy wspólnego grilla, by przełamać rutynę ciężkich ćwiczeń. To czas naszego święta, który nam pomaga - przyznał młody siatkarz.
Siatkówka na SportoweFakty.pl - nasz nowy profil na Facebooku. Dla wszystkich fanów volleya i nie tylko! Kliknij i polub nas. Wolisz ćwierkać? Na Twitterze też jesteśmy!
