Adam Grabowski stawia przed sobą kolejne wyzwanie. Chce poprowadzić ekipę Budowlanych Łódź do osiągnięcia sukces.- Mam nadzieje, że powalczymy w play-offach o pierwszą czwórkę i wejście do strefy medalowej. Aczkolwiek wiem, że będzie to bardzo trudne. Jeżeli środki klubu będą wystarczające, by zbudować drużynę lepszą kadrowo od ubiegłorocznego składu, to śmiało można się pokusić o poprawienie wyniku z poprzedniego sezonu. Powiem jeszcze raz, że na dzień dzisiejszy ciężko jest mi powiedzieć jak silny będziemy mieli zespół, jak nasza drużyna będzie prezentował się na tle innych. Jest zdecydowanie za wcześnie by odpowiadać na takie pytania - przyznaje nowy trener łódzkiego klubu.
Praca nad utworzeniem nowej drużyny w Łodzi wciąż trwa. - Wspólnie z prezesem Marcinem Chudzikiem budujemy zespół. Jesteśmy w ścisłym kontakcie telefonicznym. Prezes Budowlanych Łódź dzwoni do menagerów siatkarek i składa ofertę. Ustala czy zawodniczka nie ma jeszcze klubu, a przede wszystkim czy jest w naszym zasięgu finansowym, czy też nie. Trwają rozmowy. W tej chwili jest jednak za wcześnie by mówić o nazwiskach. Jeżeli chodzi o polską ligę, to ja mam pełne rozeznanie. Ale mogą pojawić się również siatkarki z zagranicy - powiedział Grabowski.
Siatkówka na SportoweFakty.pl - nasz nowy profil na Facebooku. Dla wszystkich fanów volleya i nie tylko! Kliknij i polub nas. Wolisz ćwierkać? Na Twitterze też jesteśmy!
Zawodniczki, które mają ważne kontrakty z łódzkim klubem nie są obce nowemu trenerowi. - Jeżeli chodzi o Agatę Durajczyk, Dorotę Ściurkę, Sylwię Pycię, to doskonale wiem z kim przyjdzie mi pracować. Znamy się z występów w Mielcu. Ja, wiem na co je stać i jakie mają możliwości - informuje szkoleniowiec.
Grabowski zdecydował się na zmianę, ponieważ oferta z Łodzi daje mu szansę dalszego rozwoju na stanowisku pierwszego trenera. - Klub z Sopotu zaproponował mi pozostanie w zespole i pełnienie funkcji drugiego trenera. Jednak zdecydowałem się przyjąć ofertę złożoną przez prezesa Chudzika. Zależy mi na tym by prowadzić zespół, by być pierwszym trenerem. Prezes Budowlanych Łódź złożył mi konkretną ofertę, zaproponował mi pełnienie tej funkcji i na to przystałem - wyjaśnia trener.