- To był właściwy czas, żeby powiedzieć sobie "dość". Ostatnie lata były dla mnie bardzo męczące, stresujące i nie czułam już dawnej miłości do siatkówki, głównej przyczyny tego, że właśnie tym się zajmowałam. Już za młodu założyłam sobie, że skończę z tym sportem, jeżeli nie będę czuła przyjemności z grania - tłumaczyła Natasza Osmokrović, która dodała, że czuje się dobrze fizycznie, ale nie mogłaby grać tylko dla pieniędzy, mimo że tuż po zakończeniu przygody z Dynamem Moskwa otrzymała sporo lukratywnych ofert.
Czym obecnie będzie zajmowała się 37-latka, zadowolona z faktu ustabilizowania życia rodzinnego i stałego miejsca zamieszkania? - Kończę szkołę feng shui, ponadto nawiązałam współpracę z Organo Gold (firma dystrybuująca kawę z ganodermą - przyp. red.). Nie skupiam się na jednej rzeczy, zamierzam poświęcać się wielu sprawom z taką samą pasją i zaangażowaniem jak siatkówce przez ostatnie dwadzieścia lat - zdradziła była już siatkarka.
Osmokrović uważana jest za jedną z najlepszych przyjmujących w historii ligi włoskiej, w której występowała w latach 2001-2009. Ponadto dwukrotna wicemistrzyni Europy z 1997 i 1999 roku występowała w Japonii, Brazylii, Turcji, Azerbejdżanie i Rosji. Najważniejszymi sukcesami w karierze klubowej Chorwatki są srebrne (2010) i brązowe (2006, 2011) medale Ligi Mistrzyń, Puchar Top Teams i Puchar CEV zdobyte z Asystelem Novara oraz dwa złote medale Klubowych Mistrzostw Świata. Siatkarka zdobywała nagrody indywidualne w rozgrywkach LM i KMŚ, a w 2012 roku została ogłoszona MVP Memoriału Agaty Mróz-Olszewskiej.
Siatkówka na SportoweFakty.pl - nasz nowy profil na Facebooku. Dla wszystkich fanów volleya i nie tylko! Kliknij i polub nas. Wolisz ćwierkać? Na Twitterze też jesteśmy!
