Rosjanki i Japonki do meczu przystąpiły w mocno zmienionych składach. W ekipie Sbornej próżno było szukać takich sław, jak Jekaterina Gamowa czy Lubow Sokołowa. W zespole z kraju Kwitnącej Wiśni widoczny był natomiast brak prawdziwego mózgu tej drużyny - rozgrywającej Yoshi Takeshity.
Gospodynie turnieju już w pierwszym secie zaprezentowały to, z czego przez lata słynęła ich reprezentacja. Niesamowita siła w ataku m.in. Natalii Obmoczajewej i skuteczna gra w bloku Rosjanek nie pozwalały Japonkom rozwinąć skrzydeł. Brązowe medalistki igrzysk olimpijskich miały ogromne problemy z przyjęciem zagrywki i wyprowadzeniem poprawnej akcji. To od razu poskutkowało wysoką porażką Azjatek 16:25.
Siatkówka na SportoweFakty.pl - nasz nowy profil na Facebooku. Dla wszystkich fanów volleya i nie tylko! Kliknij i polub nas. Wolisz ćwierkać? Na Twitterze też jesteśmy!
W drugiej partii obraz gry nie uległ zmianie. Przewaga podopiecznych Juriego Mariczewa była ogromna. Japonki do końca musiały walczyć, aby osiągnąć magiczną barierę 10 punktów w tym secie. Ostatecznie, można powiedzieć rzutem na taśmę, im się to udało (25:10).
Trzecia odsłona spotkania okazała się już formalnością. Nawet lekkie rozluźnienie w szeregach drużyny rosyjskiej nie przeszkodziło jej odnieść premierowej wygranej w aktualnej edycji Pucharu Jelcyna (25:16).
W czwartek Rosja zmierzy się z Kubą, a Japonia w towarzyskim starciu sprawdzi swoje siły z ekipą Dominikany.
Rosja - Japonia 3:0 (25:16, 25:10, 25:16).
Rosja: Pankowa, Obmoczajewa, Zariażko, Borodakowa, Czaplina, Bondar, Małowa (libero) oraz Isajewa, Salina.
Japonia: Yamaguchi, Oumi, Hattori, Imamura, Okamura, Terai, Sato (libero) oraz Yamagishi.
