LŚ grupa A: Bułgarzy świadkami amerykańskiego koncertu gry
Reprezentacja Stanów Zjednoczonych okazała się zdecydowanie lepsza od Bułgarii, która poniosła pierwszą porażkę w tegorocznej Lidze Światowej.
Trener Amerykanów - John Speraw - w porównaniu do wcześniejszych spotkań w pojedynku przeciwko Bułgarii posłał do boju na pozycji rozgrywającego 23-letniego Kyle'a Caldwella zamiast Kawiki Shoji'ego. Natomiast szkoleniowiec Bułgarów postawił na swoją "żelazną" szóstkę, którą wystawiał w czterech dotychczasowych i zwycięskich meczach.
Trzeci set był wyrównany do stanu 19:19. Wtedy to więcej zimnej krwi zachowali bardzo dobrze grający siatkarze reprezentacji USA, którzy za sprawą udanego bloku Davida Smitha oraz zagrywki Clarka wyszli na prowadzenie 21:19. Bułgarzy nie byli już w stanie zatrzymać będących na fali Amerykanów, którzy wygrali III partię 25:22, a cały mecz 3:0.
Kluczem do zwycięstwa w tym spotkaniu okazała się być gra w bloku (USA - 15 pkt., Bułgaria - 4) oraz ilość błędów własnych (USA - 15, Bułgaria - 20). Najlepiej w ekipie Stanów Zjednoczonych punktował zdobywca 15 "oczek" - Matthew Anderson, zaś przyjmujący Asseco Resovii Rzeszów, Paul Lotman, zapisał na swoim koncie 9 punktów. Nowy nabytek mistrza Polski - Nikołaj Penczew - pojawił się tylko na krótką zmianę przy stanie 18:18 w trzecim secie.
USA - Bułgaria 3:0 (25:19, 25:22, 25:21)
USA: Anderson, Lotman, Caldwell, Holt, Smith, Clark, Shoji E. (libero) oraz Lee.
Bułgaria: Sokołow, Bratojew G., Skrimow, Josifow, Aleksiew, Gotsew, Salparow (libero) oraz Bratojew W., Samunew, Penczew.
WSZYSTKO O LIDZE ŚWIATOWEJ 2013 ->>
LŚ: Przełamanie biało-czerwonych! - relacja z meczu Polska - Argentyna