Grupa A (Nitra - Słowacja)
Od dawna pewni udziału w turnieju finałowym Belgowie ani na moment nie myślą o zwolnieniu tempa. W piątek odnieśli jedenaste zwycięstwo i pozostają jedyną niepokonaną drużyną w całych rozgrywkach.
Gracze Dominique'a Bayensa mieli trudności z pokonaniem Austrii jedynie w trzecim secie. Pozostałe dwa wygrali gładko, a kluczem do sukcesu okazała się bardzo mała ilość błędów własnych. Belgijscy zawodnicy za darmo oddali rywalom zaledwie 10 "oczek". W ich szeregach najwięcej punktów zdobył Mathias Verhanneman - 10.
W zespole austriackim 14 razy punktował atakujący Thomas Zass. Nieźle w ataku wypadli również dwaj przyjmujący: Lorenz Koraimann (11 pkt, 53 proc.) oraz Alexander Berger (9 pkt, 54 proc.).
Belgia - Austria 3:0 (23:21, 21:15, 21:18)
Belgia: Van den Dries, Coolman, Claes, Verhanneman, Valkiers, Heyrman, Dejonckheere (libero) oraz Rousseaux
Austria: Wohlfahrtstaetter, Binder, Koraimann, Zass, Berger, Blagojevic, Kroiss (libero) oraz Guttmann, Thaller, Troethann
Słowacy uporali się z Danią bez wielkich problemów, lecz moment dekoncentracji kosztował ich utratę jednej partii. Do zwycięstwa poprowadził ich tego dnia rezerwowy atakujący Milan Bencz, na którego przeciwnicy nie mieli żadnego sposobu. Zapisał on na swoim koncie 17 punktów - 12 atakiem (57 proc. skuteczności przy tylko jednym błędzie), 3 blokiem i 2 zagrywką.
Nieobecność asa duńskiej kadry Matsa Ditlevsena sprawiła, że siła ataku ze skrzydeł spadła na bardzo niski poziom. Żaden z "szóstkowych" skrzydłowych (Simon Bitsch, Peter Bonnesen, Casper Christiansen) nie dobił nawet do granicy 30 procent skuteczności.
Słowacja - Dania 3:1 (21:10, 19:21, 21:13, 21:13)
Słowacja: Michalovic, Chrtiansky jr, Zatko, Hruska, Kasper, Javorcik, Hupka (libero) oraz Bencz, Palgut, Patak
Dania: Bitsch, Gade, Sorensen, Bonnesen, Christiansen, Stenderup, F. Mikelsons (libero) oraz Varming, S. Mikelsons
Wyniki z dnia 04.07:
Dania - Belgia 0:3 (16:21, 12:21, 10:21)
Słowacja - Austria 3:0 (21:18, 21:14, 21:18)
Miejsce | Drużyna | Mecze | Punkty |
---|---|---|---|
1. | Belgia | 11 | 31 |
2. | Słowacja | 11 | 18 |
3. | Austria | 11 | 11 |
4. | Dania | 11 | 6 |
Grupa B (Opawa - Czechy)
Mimo wygranej nad Hiszpanią, szanse Czarnogóry na udział w Final Four są właściwie iluzoryczne. W pokonaniu zawodników z Półwyspu Iberyjskiego nie przeszkodziło im nawet zepsucie aż 20 zagrywek (Hiszpanie odpowiedzieli 17 pomyłkami w tym elemencie). Najwięce "oczek" w meczu uzbierał atakujący Aleksandar Minić (14), lecz do tego aż 7 razy został zablokowany.
Po drugiej stronie siatki należy wyróżnić przyjmującego Sergio Nodę - 13 punktów i 52 proc. w ataku.
Czarnogóra - Hiszpania 3:1 (18:21, 21:17, 23:21, 21:13)
Czarnogóra: Minic, G. Cuk, Suljagic, Cacic, Milivojevic, Strugar, Rasovic (libero) oraz Babic, B. Cuk, Vujovic
Hiszpania: Noda, Trinidad, Fernandez, Fornes, Villena, Gonzalez, Llabres (libero) oraz Ruiz, Rocamora, Mora
Fatalny drugi set nie przeszkodził Czechom w odprawieniu z kwitkiem outsidera rozgrywek Węgrów. Po przegranej 12:21 podopieczni Stewart Bernard obudzili się i pozostałe odsłony pewnie rozstrzygnęli już na swoją korzyść. Fantastyczne zawody rozegrali obaj przyjmujący. Tomas Hysky zdobył 18 punktów (64 proc.) oraz był pewnym punktem w przyjęciu (56 proc. poz., 39 perf.). Jego kolega Milan Bartos prezentował podobny poziom, zostając drugą armatą (15 pkt, 65 proc.). Czesi do wywalczenia przepustki do turnieju finałowego potrzebują zdobycia 2 punktów w meczach z Czarnogórą i Hiszpanią.
Po węgierskiej stronie najlepiej spisywali się atakujący Arpad Borati (14 "oczek") i przyjmujący Balazs Bagics (11 pkt, 65 proc. w ataku).
Czechy - Węgry 3:1 (21:16, 12:21, 21:17, 21:15)
Czechy: Hysky, Holubec, Bartos, Siroky, Tichacek, Finger, Kopacek (libero) oraz Mauler, Boula, Krisko
Węgry: A. Szabo, Bagics, Nagy, Gergye, Kaszap, Baroti, Domotor (libero) oraz Toth, Nacsa, D. Szabo
Miejsce | Drużyna | Mecze | Punkty |
---|---|---|---|
1. | Czechy | 10 | 24 |
2. | Czarnogóra | 10 | 19 |
3. | Hiszpania | 10 | 16 |
4. | Węgry | 10 | 1 |
Grupa C (Mohylew - Białoruś)
Triumf nad Izraelem zapewnił Chorwatom awans do Final Four w Turcji. Jego wywalczenie nie kosztowało ich zbyt dużo sił, ponieważ poza pierwszym setem nie napotkali na opór ze strony rywali. Tradycyjnie już z dobrej strony pokazał się atakujący Ivan Raic (13 pkt, 58 proc. w ataku). Warto również podkreślić znakomitą zmianą, jaką dał na przyjęciu Fran Peterlin. Od wejścia w drugiej partii skończył 8 z 9 piłek, a ponadto gwarantował spokój w odbiorze serwisu (65 proc. pozytywnego).
10 punktów dla Izraela zdobył Guy Ben Gal. Żaden z jego kolegów nie dotrzymał mu jednak kroku, bowiem drugi najlepiej punktujący zawodnik uzyskał ... 3 "oczka".
Chorwacja - Izrael 3:0 (25:23, 21:10, 21:14)
Chorwacja: Zhukouski, Sabljak, Nojic, Raic, Cosic, Isek, Sarcevic (libero) oraz Sedlacek, Peterlin
Izrael: Katzenelson, Hershko, Batchkala, Vinarsky, Ben Gal, Sokolov, Shoval (libero) oraz Osokin, Levitan, Ohana, Milstein
Na tydzień przed rozpoczęciem Final Four, jego organizatorzy wprowadzili do gry swoich czołowych zawodników, którzy nie występowali w poprzednich turniejach. Powrót rozgrywającego Ulasa Kiyaka, środkowego Emre Batura czy libero Hasana Yesilbudaka nie pomógł jednak Turkom w pokonaniu grającej wyłącznie o honor Białorusi.
Naszych wschodnich sąsiadów do wygranej poprowadził duet Pavel Audochanka (16 pkt, 52 proc. w ataku) - Serhij Antanovich (12 pkt, 61 proc.). W drugim i trzecim secie na parkiecie do drugiej linii pojawił się powracający do reprezentacji Olieg Achrem, lecz nie zapisał na swoim koncie ani jednego "oczka". Wykonał jedynie 3 zagrywki i 4 przyjęcia.
Turcja - Białoruś 0:3 (13:21, 19:21, 22:24)
Turcja: Kiyak, Toy, Batur, Yucel, Gok, Koc, Yesilbudak (libero) oraz Capkinoglu
Białoruś: Audochanka, Antanovich, Busel, Zhehzdryn, Haramykin, Mikanovich, Likharad (libero) oraz Akhrem, Pranko, Miskevich
Miejsce | Drużyna | Mecze | Punkty |
---|---|---|---|
1. | Chorwacja | 10 | 25 |
2. | Białoruś | 10 | 17 |
3. | Turcja | 10 | 10 |
4. | Izrael | 10 | 8 |