Walczyliśmy sami ze sobą - komentarze po meczu Bułgaria - Polska

Siatkarze reprezentacji Bułgarii po wygranym 3:2 meczu z Polską przyznali, że świadomość awansu do turnieju finałowego jeszcze przed rozpoczęciem spotkania, podziałała na nich demobilizująco.

Jacek Pawłowski
Jacek Pawłowski

Camillo Placi (trener reprezentacji Bułgarii): Ten mecz miał dwa oblicza. Pierwsze było brzydkie dla nas. W pierwszych dwóch setach myśleliśmy jeszcze chyba o tym, że skoro Brazylijczycy pokonali USA, to już jesteśmy w Final Six. Dopiero potem spojrzeliśmy sobie w oczy i stwierdziliśmy, ze możemy ugrać coś więcej. Myślę, że zespół pokazał wszystko, co miał w rezerwie, wszystko. To była walka z samym sobą, ponieważ nigdy nie jest łatwo odrobić straty przegrywając 0:2 i wygrać 3:2. Nam to się jednak udało. Jeżeli chodzi o stan zdrowia Cwetana Sokołowa to uraz nie jest poważny, zawodnik do końca pozostał na boisku. Powiedział, że czuje się dobrze, więc nie interweniowałem.

Andrea Anastasi (trener reprezentacji Polski): Gratuluję drużynie Bułgarii. Staraliśmy się zagrać jak najlepiej, chociaż zdawaliśmy sobie sprawę z tego, że już o nic nie walczymy. Chcieliśmy jednak wygrać to spotkanie dla tych wszystkich ludzi w Polsce, którzy oglądają nasze mecze. Chciałbym też podziękować naszym rywalom za to, że pokazali nam, gdzie leżą nasze problemy.

Todor Aleksiew (kapitan reprezentacji Bułgarii): To był ciężki mecz. Wiedząc, że zakwalifikowaliśmy się do Argentyny, grało się nam jeszcze trudniej. Cieszę się, że wygraliśmy. Pomogła nam w tym wspaniała publiczność. Mam nadzieję, że coś uda się ugrać w Final Six. Nie chcę mówić o szansach. Musimy tam zagrać dobrą siatkówkę.

Marcin Możdżonek (kapitan reprezentacji Polski): Gratuluję drużynie Bułgarii. Ja i moi koledzy życzymy im wszystkiego najlepszego na turnieju w Argentynie.

Siatkówka na SportoweFakty.pl - nasz nowy profil na Facebooku. Dla wszystkich fanów volleya i nie tylko! Kliknij i polub nas. Wolisz ćwierkać? Na Twitterze też jesteśmy!

Cwetan Sokołow (atakujący reprezentacji Bułgarii): Bardzo się cieszę z tej wygranej. Przegraliśmy dwa pierwsze sety, ale zdołaliśmy powrócić do gry i zwyciężyć w całym spotkaniu. Mam nadzieję, że w kolejnych meczach również pokażemy takiego ducha walki, aby kibice mogli się cieszyć naszą grą w Lidze Światowej. Jeżeli Argentyna i Włochy okażą się silniejsze - to nas pokonają, jeżeli nie - to my wygramy. Jeżeli chodzi o mój uraz, myślę że to nic poważnego i nie powinno być kłopotów z moim występem w Final Six. W tej chwili nie odczuwam większego bólu.

Teodor Salparow (libero reprezentacji Bułgarii): Cieszę się że wróciliśmy do gry przy stanie 0:2. Szczególnie, że zrobiliśmy do dla wspaniałej publiczności, która dopingowała nas w Warnie. Pokazaliśmy, że jesteśmy dobrym zespołem, że mamy ducha walki i potrafimy poradzić sobie w trudnych sytuacjach. Myślę, że taką grą jesteśmy w stanie powalczyć o medal. Jest to możliwe. Ostatnie 10 lat graliśmy dobrze przeciwko Włochom. Za Argentyńczykami mogą przemawiać sędziowie i kibice, ale jesteśmy w stanie ich pokonać.

Georgi Bratojew (rozgrywający reprezentacji Bułgarii): Przy tak pełnej hali jak w Warnie gra się wspaniale. Uczucie jest niezapomniane. Wobec ostatnich wydarzeń i atmosfery wokół zespołu to akurat bardzo mnie cieszy. Nie mam pojęcia co wydarzy się w Argentynie, ale damy z siebie wszystko. Według mnie jesteśmy w stanie nawet awansować do półfinału. Jeżeli się nie uda, to i tak będziemy wśród najlepszych sześciu ekip turnieju.

Smutne pożegnanie z LŚ 2013 (wideo)

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×