WGP: Kolejne wyzwanie biało-czerwonych - zapowiedź meczu USA - Polska

Polkom nie udało się wygrać premierowego pojedynku w tegorocznej edycji World Grand Prix, o pierwsze zwycięstwo powalczą więc z Amerykankami. Jak duże mają szanse na triumf choćby w jednym secie?

W tym artykule dowiesz się o:

Spotkanie z Brazylijkami pokazało dwa oblicza naszej reprezentacji. W premierowej odsłonie biało-czerwone grały naprawdę dobrze, były pewne siebie, a ręce same składały się do oklasków po każdym kolejnym bloku (łącznie było ich osiem) czy udanym ataku. Jednak w tym secie pojawiły się również błędy w przyjęciu, które są nieodłącznym elementem takiego ustawienia, na jakie zdecydował się Piotr Makowski.

Trener podjął ryzyko i postawił na dwie nominalne atakujące - Joannę Kaczor oraz Katarzynę Skowrońską-Dolatę, która została przesunięta na przyjęcie. Po jej problemach w tym elemencie oczywistym jest fakt, że Amerykanki również będą w nią kierować swoje zagrywki. Jak poradzi sobie Skowrońska? Libero oraz druga przyjmująca zawsze będą wspomagać ją w tym elemencie, więc odsłonią część swojej strefy na boisku, w którą rywalki mogą skierować serwis. Słabe przyjęcie pociąga za sobą trudności w ataku, gdyż łatwiej jest skończyć akcję przy dokładnym dograniu i rozegraniu, które gubi blok.

Siatkówka na SportoweFakty.pl - nasz nowy profil na Facebooku. Dla wszystkich fanów volleya i nie tylko! Kliknij i polub nas. Wolisz ćwierkać? Na Twitterze też jesteśmy!

Celem Polek na trwający cykl World Grand Prix była walka o każdą piłkę i każdą akcję. W spotkaniu z Brazylijkami nasze reprezentantki tę waleczność pokazały, lecz zabrakło po trochu umiejętności, zgrania i dokładności w grze. Mecz z kolejnymi, równie wymagającymi rywalkami, nie będzie należał do łatwych, więc w konfrontacji z kadrą USA należy skupić się na własnej grze. Jeśli biało-czerwonym uda się poprawić swoją postawę, lepiej zagrać w którymś elemencie siatkarskiego rzemiosła przybliży je to nawet do wygranej. - Mamy nową drużynę, która cały czas musi pracować nad swoją postawą na boisku. Musimy w szczególności poprawić swoją grę w defensywie. Jest to trudne zadanie, bo dopiero zaczęłyśmy grać razem - szczerze przyznała Katarzyna Skowrońska-Dolata.

W przeciwieństwie do naszej drużyny Amerykanki mają na swoim koncie zwycięstwo, w czterech setach pokonały bowiem Rosjanki. W tym spotkaniu zespół Karcha Kiraly'ego, który może być zadowolony z gry, dobrze funkcjonowały bowiem takie elementy jak współpraca na linii blok-obrona, zagrywka, a także atak. Ciężar ataku głównie spoczywał na barkach Kristin Hildebrand oraz Kimberly Hill (otrzymały odpowiednio 38 i 32 wystawy), a ta pierwsza największy popis swoich umiejętności dała w czwartej odsłonie, którą Amerykanki wygrały do 12.

Czy Polki będą mogły cieszyć się po zakończeniu pojedynku z Amerykankami?
Czy Polki będą mogły cieszyć się po zakończeniu pojedynku z Amerykankami?

Mimo braku w szeregach reprezentacji USA takich siatkarek jak Megan Hodge, Destinee Hooker, Jordan Larson czy Lindsey Berg, to jest to groźna drużyna. - W pierwszym spotkaniu z Rosjankami moje podopieczne wykonały dobrą robotę. Mamy młody zespół, który w tym sezonie w każdym meczu będzie zdobywał doświadczenie. Ja również dużo się uczę, gdyż jest to mój pierwszy sezon w roli pierwszego trenera kadry - nie krył Karch Kiraly. - Spodziewam się, że pojedynek z Polkami będzie bardzo trudny, ale musimy ciągle poprawiać swoją grę - podkreślił szkoleniowiec, któremu wtóruje kapitan reprezentacji. - Mam nadzieję, że zdołamy utrzymać tak dobrą dyspozycję w kolejnych spotkaniach - przyznała Kristin Hildebrand.

Szanse na wygraną - choćby jednego seta - nasze reprezentantki niewątpliwie mają. Ale jak duże? Z taką grą, jak w premierowej odsłonie meczu z Brazylią na pewno większe niż biorąc pod uwagę momenty słabszej postawy w kolejnych partiach tego pojedynku.

USA - Polska / sobota, godzina 17:30 (czasu polskiego)

Źródło artykułu: