Czeski środkowy AZS-u: Słyszałem, że częstochowscy kibice biją się z kibicami piłkarskimi

Jakub Vesely jest jednym z nowych nabytków AZS-u Częstochowa. 27-letni środkowy reprezentacji Czech może pochwalić się bogatym siatkarskim dorobkiem i występami m.in. we włoskiej Serie A1.

Adrian Heluszka
Adrian Heluszka

Jakub Vesely jest obok m.in. Michała Bąkiewicza, Michała Kozłowskiego, czy Wojciecha Kaźmierczaka, nową twarzą w częstochowskim zespole. Czeski środkowy do PlusLigi trafił z włoskiej Casy Modena. Jak sam przyznaje, przy wyborze klubu kierował się kilkoma argumentami. - Najważniejszy był dla mnie fakt, że PlusLiga jest niezwykle silna i cechuje się wysokim poziomem. Dla mnie to nowa historia. Wcześniej grałem we Francji, a później we Włoszech. Teraz znalazłem się w nowym kraju i chciałbym zobaczyć, jak to wszystko tutaj wygląda. Dodatkowo mój dom znajduje się 300 kilometrów od Częstochowy i to był jeden z powodów. Zostałem teraz ojcem, mam malutkie dziecko i dlatego zdecydowałem się na klub z Częstochowy - przyznaje Jakub Vesely.

Vesely od poniedziałku przygotowuje się do nowego sezonu z kolegami z drużyny. Jak na razie bardzo chwali sobie pobyt w Częstochowie i warunki do treningów. - Na razie wszystko przebiega bardzo dobrze. Hala, w której trenujemy jest bardzo ładna i duża. Będzie bardzo fajnie w niej grać. Na razie wszystko jest w jak najlepszym porządku - zapewnia czeski środkowy.

27-latek ma za sobą występy w lidze francuskiej i włoskiej. Vesely pierwsze siatkarskie kroki stawiał w Dukli Liberec, skąd powędrował do francuskiego Arago de Sete. Po trzyletnim pobycie we Francji podpisał kontrakt ze słynną BreBancą Lanutti Cuneo. Ostatni sezon spędził natomiast w barwach Casy Modena. - We Włoszech miałem okazję grać z wieloma znakomitymi siatkarzami. To było dla mnie ogromne doświadczenie. Rozgrywki były bardzo silne i wymagające. Wydaje mi się, że w tym momencie Włochy dotknął kryzys ekonomiczny i to był też jeden z powodów, dla których opuściłem ligę włoską - opowiada Vesely.

Reprezentant Czech przyznaje, że nie wie za wiele na temat PlusLigi. Z prawdziwymi realiami naszych rozgrywek 27-latek zetknie się zatem na początku sezonu. - Nie znam zawodników. Znam np. Samice, czy Antige z ligi francuskiej i włoskiej. Wiem, że grali w Polsce. Naszym celem na ten sezon jest szóste miejsce i mam nadzieję, że uda nam się tego dokonać - przyznaje siatkarz, którego marzeniem jest gra o medale w naszej lidze. - Moje cele są podobne do całej drużyny. Chciałbym, jeśli będzie to możliwe, grać i walczyć o pierwszą trójkę. Moim indywidualnym celem jest po prostu bycie zdrowym i jak najlepsza gra.

Częstochowa jest szczególnym miejscem na siatkarskiej mapie naszego kraju. To właśnie pod Jasną Górą rodziło się wielu znakomitych graczy, którzy stanowili później o sile reprezentacji. Szczególną sławą cieszą się także częstochowscy kibice. Sam siatkarz dotarł zresztą do pewnych informacji. - Słyszałem, że tutejsi kibice walczą i biją się z kibicami piłkarskimi jednego z klubów. Niestety, nie pamiętam nazwy tego klubu piłkarskiego. To dla mnie niespodzianka, bo nigdy się z tym nie spotkałem we Włoszech. Tam kibice głośno śpiewają i wykrzykują obraźliwe hasła pod adresem przeciwnika. Nie biją się jednak. Zobaczymy, jak to będzie wyglądało. Mam nadzieję, że częstochowscy kibice nie będą tego robić - puentuje Jakub Vesely.

Siatkówka na SportoweFakty.pl - nasz nowy profil na Facebooku. Dla wszystkich fanów volleya i nie tylko! Kliknij i polub nas. Wolisz ćwierkać? Na Twitterze też jesteśmy!

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×