Zawodniczki z Kraju Kawy potrzebowały zaledwie trzech partii do ogrania młodziutkiej reprezentacji Kuby. W żadnym z setów nie dały przekroczyć rywalkom, jak się okazało po zakończeniu spotkania, magicznej dla nich bariery dwudziestu punktów. Pomimo tego, że dobrze w ataku spisywała się Teresa Vargas - na 10 zapisanych na swoim koncie "oczek" wszystkie zdobyła właśnie tym elementem - to jednak ciężar gry w ofensywie rozkładał się bardziej równomiernie po stronie Brazylijek.
W pierwszych dwóch odsłonach przewaga podopiecznych José Roberto Guimarãesa nie podlegała jakiejkolwiek dyskusji, o czym świadczą rozmiary zwycięstw w tych częściach (do 16 i 11). Najwięcej emocji dostarczyła kolejna i zarazem ostatnia. W niej drużyna z Gorącej Wyspy przez długi czas dotrzymywała kroku rywalkom. W decydujących momentach górę wzięło zdecydowanie większe doświadczenie ekipy z Ameryki Południowej.
Warto podkreślić, iż ten mecz sędziowała Katarzyna Sokół. Po wygranej z Kubą Brazylijki zajmują szóste miejsce w tabeli World Grand Prix, mając na koncie 17 punktów. Ich piątkowe przeciwniczki są natomiast daleko, bo dopiero na osiemnastej lokacie.
Kuba - Brazylia 0:3 (16:25, 11:25, 20:25)
Kuba: Vargas, Palacio, Lescay, Giel, Vilches, Alvarez, Borrell (libero) oraz Rojas, Cruz, Matienzo, Rodriguez.
Brazylia: Fabiana Claudino, Danielle, Thaisa, Gabriela, Monique, Fernanda, Fabiana Oliveira (libero) oraz Priscila, Claudia, Michelle, Sheilla.
Siatkówka na SportoweFakty.pl - nasz nowy profil na Facebooku. Dla wszystkich fanów volleya i nie tylko! Kliknij i polub nas. Wolisz ćwierkać? Na Twitterze też jesteśmy!