Przed tym starciem Chinki miały na swoim koncie komplet sześciu zwycięstw, natomiast Argentynki wygrały 2 spotkania i poniosły 4 porażki.
Tylko sam początek meczu był wyrównany (7:7), lecz z każdą kolejną akcją podopieczne trener Jenny Lang Ping zaczęły przyspieszać (12:8). Bardzo umiejętnie rozgrywała Jingsi Shen, raz za razem gubiąc blok rywalek (21:14). Ostatecznie Azjatki wygrały pierwszą odsłonę z 7-punktową przewagą (25:18).
W II secie obraz gry się nie zmieniał, a chiński zespół starał się kontrolować przebieg boiskowych wydarzeń (11:6). Chinki o wiele lepiej grały od argentyńskich siatkarek w bloku oraz na zagrywce (16:9), pewnie podwyższając stan pojedynku (25:17).
Podobnie jak drugą część meczu, tak i trzecią partię Chiny rozpoczęły z wysokiego "C", bo od prowadzenia 10:5. Zawodniczki z Ameryki Południowej nie miały argumentów, żeby skutecznie walczyć z tak usposobionymi przeciwniczkami (16:11). Gospodynie turnieju grupy N World Grand Prix spokojnie "dowiozły" wypracowaną przewagę do końca meczu (25:16) i odniosły swoją siódmą wygraną w całych rozgrywkach.
W sobotę Chiny spotkają się z Polską, zaś Argentyna zagra z Serbią.
Chiny - Argentyna 3:0 (25:18, 25:17, 25:16)
Chiny: Shen, Zheng, Yin, Xu, Hui, Liu, Shan (libero) oraz Liu Y., Mi, Liu D.
Argentyna: Fernandez, Aispurua, Pinedo, Boscacci, Curatola, Busquets, Rizzo (libero) oraz Nizetich.
Siatkówka na SportoweFakty.pl - nasz nowy profil na Facebooku. Dla wszystkich fanów volleya i nie tylko! Kliknij i polub nas. Wolisz ćwierkać? Na Twitterze też jesteśmy!