Po piątkowym triumfie nad Niemkami, gdy reprezentantki Rosji odwróciły, wydawać by się mogło, beznadziejną sytuację, w sobotę wprost "zmiotły" z parkietu Portoryko, rozgramiając rywalki już w premierowej odsłonie, wygranej... 25:8!
Siatkówka na SportoweFakty.pl - nasz nowy profil na Facebooku. Dla wszystkich fanów volleya i nie tylko! Kliknij i polub nas. Wolisz ćwierkać? Na Twitterze też jesteśmy!
Przebieg tego spotkania pozwolił sprawdzić Jurijowi Mariczewowi wszystkie podopieczne. Jego vis a vis, Rafael Olazagasti, również przeprowadził wiele zmian, ale w zupełnie innym celu - starając się ratować sytuację. W dwóch kolejnych partiach jego zawodniczki spisały się już dużo lepiej, do pewnego momentu nawiązując w miarę wyrównaną walkę z faworyzowanym i dużo bardziej doświadczonym przeciwnikiem.
Swój zespół do sukcesu poprowadziły Tatiana Koszeliewa i Natalia Gonczarowa, które zgromadziły w sumie 23 punkty.
Rosja - Portoryko 3:0 (25:8, 25:16, 25:19)
Rosja: Zariażko, Matienko, Gonczarowa, Czaplina, Koszeliewa, Szliakowaja, Kriuczkowa (libero) oraz Borodakowa, Pasinkowa, Pankowa, Małyk, Małowa (libero).
Portoryko: Rosa, Ruiz, K. Ocasio, Valentin, N. Ocasio, Morales, Venegas (libero) oraz Nogueras, Jimenez, Quesada, Reyes.