Kapitalne zawody zaliczyła Valentina Diouf, która zdobyła 29 punktów, ale nie miała wsparcia w koleżankach z reprezentacji. Po drugiej stronie siatki błyszczały Prisilla Rivera, autorka 28 "oczek", oraz kapitan Dominikanek, Bethania De La Cruz (22). Wprawdzie więcej błędów popełniła ekipa z Karaibów (29), lecz w ostatecznym rozrachunku okazała się lepsza.
Sam mecz miał wyrównany przebieg, zwłaszcza jego trzecia i czwarta partia. Kończyły się one grą na przewagi, odpowiednio 32:30 i 26:24 na korzyść podopiecznych Marcosa Kwieka. Tym samym odwróciły one losy spotkania, ponieważ dwie pierwsze odsłony padły łupem Włoszek.
Siatkówka na SportoweFakty.pl - nasz nowy profil na Facebooku. Dla wszystkich fanów volleya i nie tylko! Kliknij i polub nas. Wolisz ćwierkać? Na Twitterze też jesteśmy!
Kolejny raz podczas tego weekendu World Grand Prix sprawdziło się więc stare siatkarskie porzekadło, że "kto nie wygrywa 3:0, ten przegrywa 2:3". Drużyna z Półwyspu Apenińskiego zajmuje obecnie piąte miejsce w tabeli, a w niedzielę czeka ją bardzo trudne spotkanie ze znajdującą się pozycję niżej Turcją. Z kolei Dominikana nie ma szans na awans do Final Six, ale może poprawić swój najlepszy wynik w historii występów w WGP. Dzięki sobotniemu zwycięstwu i tak poprawiła osiągnięcie z 2008 roku, kiedy wygrała 4 mecze. Obecnie ma na koncie 5 triumfów, a w niedzielę zmierzy się z najsłabszą Algierią.
Włochy - Dominikana 2:3 (25:21, 25:19, 30:32, 24:26, 11:15)
Włochy: Camera, Bosetti, Chirichella, Diouf, Folie, Fiorin, De Gennaro (libero) oraz Sorokaite, Bertone.
Dominikana: Vargas, Marte, Arias, Rivera, De La Cruz, Martinez, Castillo (libero) oraz Fersola, Rodriguez, Echenique, Pena, Binet.