- W nowym sezonie postanowiliśmy być bardziej otwarci dla mediów. Przed każdym spotkaniem będziemy organizować cotygodniowe konferencje prasowe z udziałem kilku siatkarzy oraz oczywiście trenerów. Mam nadzieję, że ułatwi wam to pracę - skierował pierwsze słowa do zebranych dziennikarzy Zdzisław Grodecki. - Wprowadzamy także otwarty trening dla mediów i kibiców - dodał prezes Jastrzębskiego Węgla.
Nie są to jedyne nowinki dotyczące tej drużyny w nadchodzących rozgrywkach PlusLigi. Przewiduje się jeszcze smsowe konkursy, których główną nagrodą będzie samochód Nissan Note oraz wprowadzenie na rynek wody niegazowanej i gazowanej o nazwie "Jastrzębski Węgiel".
Zarówno prezes, jak i szkoleniowiec "pomarańczowych" Lorenzo Bernardi, podczas spotkania podkreślali, że drużyna została tak zbilansowana, by toczyć boje na najwyższym poziomie co trzy dni. Jastrzębian, oprócz walki o mistrzostwo Polski i Puchar Polski czeka bowiem jeszcze rywalizacja w elitarnej Lidze Mistrzów. Walka na trzech frontach o najwyższe cele wymaga szerokiego składu.
- Od dzisiejszego pierwszego treningu, aż do ostatniej piłki nadchodzącego sezonu, będziemy robić wszystko, by zwyciężać. Gramy jak zawsze o najwyższe cele - skwitował Michał Łasko, kapitan Jastrzębskiego Węgla.
Głos zabrali również "nowi" w ekipie. Thomas Jarmoc, Alen Pajenk i Dimitris Filipow odebrali również koszulki z numerami z rąk Zdzisława Grodeckiego. - Bardzo dziękuję prezesowi i trenerowi, że sprowadzili mnie do Jastrzębia. Rodzice bardzo się ucieszyli na wiadomość, że zagram w Polsce. Teraz cała rodzina będzie śledzić moje losy - mówił uszczęśliwiony i ciągle uśmiechnięty Kanadyjczyk z polskim paszportem Thomas Jarmoc.
Na zakończenie prezes Grodecki podkreślił rolę miasta Jastrzębie-Zdrój. - Bez miasta nie moglibyśmy grać w tak wspaniałej hali. Mogę powiedzieć, że jego logo pojawi się początkowo na naszych spodenkach. Pełna nazwa naszego klubu brzmi Jastrzębski Węgiel Jastrzębie-Zdrój, więc czujemy się zobowiązani. Chciałbym to podkreślić. Czując odpowiedzialność wyzwania pragnę podziękować miastu, sponsorom oraz kibicom, bo wierzę, że wypełnią naszą halę po brzegi - kończy włodarz górniczego zespołu.