Gdy we wtorek pojawiła się informacja o pechowej kontuzji barku Mariena Moreau, która wykluczy go z gry najprawdopodobniej na cztery miesiące, sztab szkoleniowy Cerrad Czarnych Radom oraz kibice byli mocno zmartwieni. Menadżerowie zawodników występujących na pozycji atakującego błyskawicznie zareagowali na tę wiadomość. - Dosłownie godzinę po ukazaniu się informacji na temat urazu Mariena pojawiły się pierwsze oferty od agentów siatkarzy - zdradza Robert Prygiel.
- Trzymamy kciuki za to, aby szybko wrócił do zdrowia. Moźe ta kontuzja okaże się mniej groźna, niż wydawało się na początku. Oczywiście szukamy teraz zawodnika na tę pozycję - przyznaje szkoleniowiec. Kłopotliwa sytuacja martwi go tym bardziej, że Francuz nie postawił wygórowanych żądań finansowych. - Zgodził się grać za 35 procent tego, co otrzymywał wcześniej. To pokazuje, że był bardzo zdeterminowany, aby pokazać się w Polsce, wypromować. Sam przecież powtarzał, iż od kilku lat chciał spróbować sił w PlusLidze - podkreśla opiekun beniaminka.
Do rozpoczęcia rozgrywek pozostaje coraz mniej czasu. Prygiel chce jednak, aby zakup nowego atakującego był dobrze przemyślany. - Szukamy siatkarza podobnej klasy co Moreau - potwierdza. Pod uwagę brana jest jedynie opcja zagraniczna. - Będzie to zawodnik spoza naszego kraju, ponieważ na polskim rynku nie ma już "wolnych" siatkarzy - zaznacza. Trener nie wyklucza zakontraktowania gracza mniej znanego. - Jeśli będzie to zawodnik "egzotyczny", to nasz statystyk, Krzysztof Michalski, będzie miał pełne ręce roboty, bo trzeba będzie prześledzić występy takiego gracza na przestrzeni kilku miesięcy, uzyskać jak najwięcej informacji na jego temat - zwraca uwagę.
- Zgromadzony do tej pory budżet pozwala mi stwierdzić, że na pewno nie zaliczamy się do najbogatszych klubów, ale nie jesteśmy też najbiedniejsi - komentuje prezes Czarnych, Janusz Stańczuk. Finanse były więc bardzo ważne przy budowaniu składu. - Chcę mieć 14-osobową kadrę. Zakontraktowaliśmy trzech zawodników zagranicznych, gdyż na tyle pozwalają nam pieniądze, jakimi dysponujemy - stwierdza Prygiel.
Siatkówka na SportoweFakty.pl - nasz nowy profil na Facebooku. Dla wszystkich fanów volleya i nie tylko! Kliknij i polub nas. Wolisz ćwierkać? Na Twitterze też jesteśmy!
Do radomskiego szkoleniowca dotarło CV dwóch serbskich graczy. - Sytuacja jest o tyle zabawna, że zdaniem menadżerów tych siatkarzy, obaj ocierają się o reprezentację i obaj są jej trzecimi atakującymi, zaraz po Atanasijeviciu i Staroviciu - mówi z uśmiechem na ustach.