Paweł Szabelski: Niepokorność Łukasza jest bardzo potrzebna

Faworyci do zajęcia 1. miejsca w I lidze - drużyna Cuprum Lubin - intensywnie przygotowują się do nowego sezonu na zapleczu PlusLigi.

Kinga Popiołek
Kinga Popiołek

Treningi i sparingi z AZS Politechniką Warszawską są dla lubinian przystankiem przed towarzyskim turniejem w Radomiu. Od plusligowych ekip podopieczni Pawła Szabelskiegp chcą się wiele nauczyć przed rozgrywkami, w których są faworytem do końcowego triumfu. - Wszyscy o tym głośno mówią, że celem jest PlusLiga. Do tego też dążymy, ale nie pompujmy tego balonika, podchodźmy do tego bardzo racjonalnie. Zbudujmy nasz potencjał wynikami - wtedy będzie wszystko bardzo dobrze współgrało - tonuje nastroje szkoleniowiec Cuprum Lubin.

- Jestem optymistycznie nastawiony przed sezonem. Mam grupę dobrze i świadomie pracujących zawodników, którzy wiedzą o co gramy i jak dobrze prezentować się w lidze. Na pewno będzie jakaś presja psychologiczna, bo jesteśmy w gronie faworytów, ale podchodzimy do tego stonowani i na razie myślimy o pierwszym spotkaniu z drużyną z Krakowa. Chcemy pracować takim zero-jedynkowym systemem: mecz i skreślamy go, a po nim myślimy o następnym - zapewnia w rozmowie ze SportoweFakty.pl.

Podczas okienka transferowego do ekipy z dolnośląskiego dołączyli dwaj byli reprezentanci Polski: Paweł Siezieniewski i Łukasz Kadziewicz. - Cieszę się, że w naszym zespole są Łukasz z Pawłem, ale tak samo raduje mnie obecność Marcina Krysia, Petera Kaspera i każdego z zawodników. Dobrze, że zostali ci, którzy grali w zeszłym sezonie. Stworzyła się w ten sposób taka drużyna marzeń. Jaka jest recepta na to, by dream team grał na miarę oczekiwań? - Teraz trzeba wszystko zbudować w taki sposób, żeby indywidualności stworzyły monolit. Jestem jednak optymistą i wierzę, że uda nam się osiągnąć upragniony cel - podkreśla Paweł Szabelski.
"Tylko spokój może nas uratować" - zdaje się myśleć Paweł Szabelski i przestrzega przed nadmiernym pompowaniem balonika
Już podczas treningów i meczów kontrolnych w oczy rzuca się energiczna postawa Łukasza Kadziewicza, który zagrzewa kolegów do walki i - kiedy trzeba - chwali ich za udane akcje. Sam również doczekał się licznych pochwał ze strony szkoleniowca. - Ta niepokorność Łukasza jest bardzo potrzebna. Znam go bardzo długo i nie lubię, kiedy ktoś o nim mówi, że to ciężki charakter. To przede wszystkim bardzo wartościowy zawodnik i fantastyczna osoba - potrafi porozmawiać z każdym na każdy temat. Nie można się przy nim nudzić. Mogę się o nim wypowiedzieć tylko w superlatywach. To niesamowity człowiek, bardzo pracowity. Na treningach pokazuje chłopakom, że na siatkówce zjadł zęby a jeszcze niejednego może ich nauczyć.

Cuprum Lubin to kolejny klub, gdzie postawiono na młodego szkoleniowca. 32-letni Szabelski, który do Lubina przychodził jako grający trener-asystent, nie ukrywa, że praca jest dla niego pasją. - Cieszymy się, że możemy to robić, trenować z takimi siatkarzami, z jakimi mamy okazję. Wygrane również nas radują, bo wiadomo, że porażka jest dzieckiem trenera i chciałbym, żebyśmy tych dzieci mieli jak najmniej w tym sezonie.

Siatkówka na SportoweFakty.pl - nasz nowy profil na Facebooku. Dla wszystkich fanów volleya i nie tylko! Kliknij i polub nas. Wolisz ćwierkać? Na Twitterze też jesteśmy!

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×