- Słyszałem o takim wariancie, ale nie ma sensu łączenie wody z ogniem - uważa Przedpełski w rozmowie z Przeglądem Sportowym. - To nie jest dobry pomysł. Zresztą u pań i tak jesteśmy w niezłej sytuacji, bo mamy dwóch dobrych fachowców: Matlaka i Alojzego Świderka. Jest z czego wybierać. Więcej kłopotów może być z wytypowaniem selekcjonera męskiej ekipy - dodał.
Reakcja Matlaka na takie rozwiązanie nie pozostawia złudzeń. - Rozumiem, że to żart?
- Na pewno Andrzej nie zapomniał jeszcze, kto pomagał mu kilka lat temu odnaleźć się w polskiej rzeczywistości, kiedy wracał z Zachodu. Ile razy rozmawialiśmy, jakie dostawał ode mnie rady. Ale tak samo jak on nie potrzebował mnie, by prowadzić reprezentację, tak ja nie potrzebowałbym jego. Zapewniam, że sam byłbym w stanie przygotować i poprowadzić zespół na tym poziomie - ucina dyskusję Matlak.
Oglądaj siatkówkę kobiet w Pilocie WP (link sponsorowany)