Siatkarze z Maceraty od razu chcieli narzucić swój rytm (2:5). To im się udawało do pewnego czasu, gdyż nieźle rozgrywał Michał Baranowicz, a swoje ataki kończyli Iwan Zajcew i Bartosz Kurek. Od tego momentu rozpoczęły się jednak problemy Lube, a "zawiesił" się Parodi (11:12). Do stanu 19:19 toczyła się walka punkt za punkt, ale wtedy w polu serwisowym pojawił się Alexandre Ferreira, który zagrywką zdobył dwa "oczka" (21:19). Ekipa z Trydentu utrzymała to dwupunktowe prowadzenie do końca i zwyciężyła w pierwszym secie (25:23).
W kolejnej odsłonie wyrównana gra trwała tylko do wyniku 12:12. Później nagminnie w ataku zaczęli się mylić podopieczni Alberto Giulianiego (16:12). Wprawdzie w końcowej fazie tej partii Lube Banca Macerata podjęła rękawicę (22:21), ale ostatnie słowo należało do mistrzów Italii (25:23).
Zawodnicy z Trydentu kontynuowali swoją dobrą grę z poprzednich dwóch części pojedynku, a ekipa z Maceraty wyglądała na trochę zagubioną i zaskoczoną tak dobrą postawą swoich rywali. W ataku szalał Cwetan Sokołow (21:19) i to w głównej mierze on przyczynił się do wywalczenia Superpucharu Italii przez Trentino!
Trentino Volley - Lube Banca Macerata 3:0 (25:23, 25:23, 25:21)
Trentino Volley: Sokołow (17), Suxho (1), Birarelli (5), Lanza (7), Ferreira (9), Burgsthaler (7), Colaci (libero).
Lube Banca Macerata: Kurek (12), Zajcew (15), Parodi (2), Podrascanin (9), Stanković (4), Baranowicz, Henno (libero) oraz Kovar (2), Monopoli.
Siatkówka na SportoweFakty.pl - nasz nowy profil na Facebooku. Dla wszystkich fanów volleya i nie tylko! Kliknij i polub nas. Wolisz ćwierkać? Na Twitterze też jesteśmy!