Grzegorz Bociek zmaga się z kontuzją. "Zacząłem skakać dopiero we wtorek"
ZAKSA Kędzierzyn-Koźle przegrała spotkanie o Superpuchar, a praktycznie cały mecz na ławce przesiedział Grzegorz Bociek. Dlaczego atakującego reprezentacji brakuje w zestawieniu wicemistrza Polski?
Atakujący twierdzi, że podczas jego pojedynczych wejść w meczu w Poznaniu nie było żadnego zagrożenia pogłębienia urazu.
Bociek nie mógł w znacznym stopniu pomóc swojej nowej drużynie, jednak w jednym z kluczowych momentów udało mu się zablokować przeciwnika. Mimo to, rzeszowianie wygrali cały pojedynek. - Nasze błędy to jedno, ale praca sędziów to drugie. Swoimi decyzjami bardzo pomogli Resovii, ale taki jest sport. Raz się przegrywa, raz się wygrywa - ocenił konfrontację Bociek.
Siatkówka na SportoweFakty.pl - nasz profil na Facebooku. Dla wszystkich fanów volleya i nie tylko! Kliknij i polub nas. Wolisz ćwierkać? Na Twitterze też jesteśmy!
Mecz został rozegrany w środku tygodnia, ale według siatkarza termin nie miał większego wpływu na końcowy rezultat. - To nie od nas zależy. Sport jest taki, że gra się wtedy, kiedy trzeba. Człowiek nie ma nic do powiedzenia - zakończył.