Przyjezdni bardzo udanie rozpoczęli środowe spotkanie w siatkarskiej Lidze Mistrzów. Przez długi okres czasu utrzymywał się w rezultat remisowy. Dopiero po drugiej przerwie technicznej podopieczni Luki Montiego pokazali pełnię swoich możliwości. Dzięki silnej zagrywce i punktowym blokom Włosi zwyciężyli w premierowej części meczu.
W drugiej partii przebieg konfrontacji nie uległ zmianom. Znów rezultat oscylował wokół remisu. Dopiero w końcówce goście przycisnęli i po wyrównanej grze wyrównali stan meczu.
Rezultat poprzedniego seta podziałał na gospodarzy, jak płachta na byka. Od początku siatkarze z Piacenzy narzucili rywalom swój styl gry. Dzięki dobrej postawie Alessandro Feia (17 punktów) oraz Hristo Zlatanova (16 punktów) Włosi zwyciężyli i wyszli na prowadzenie.
Kolejna część spotkania przyniosła zgromadzonym kibicom wiele emocji. Przez dłuższy czas utrzymywał się remis, a w końcówce goście nawet objęli prowadzenie. Jednak Luciano De Cecco po raz kolejny dał znać o swoim geniuszu. Jeden z najlepszych rozgrywających na świecie poprowadził swoich partnerów do końcowego triumfu w pierwszym meczu grupy A.
Copra Elior Piacenza - ACH Volley Lublana 3:1 (25:18, 24:26, 25:14, 25:23)
Copra Elior Piacenza: Fei, Vettori, Zlatanow, Simon, De Cecco, Papi, Marra (libero) oraz Partenio, Kaliberda, Tencati
ACH Volley Lublana: Flajs, Rasić, Ropret, Pokersnik, Vidić, Cuk, Fabjan (libero) oraz Klobucar, Plesko, Brulec
Drugi grupowy mecz zostanie rozegrany w czwartek. Naprzeciwko siebie staną Marek Union-Ivkoni Dupnitsa i Tours VB.
Siatkówka na SportoweFakty.pl - nasz profil na Facebooku. Dla wszystkich fanów volleya i nie tylko! Kliknij i polub nas. Wolisz ćwierkać? Na Twitterze też jesteśmy!