Libero mistrzów Polski nie znalazł się w kadrze na czempionat Starego Kontynentu. Dla wielu decyzja Andrei Anastasiego była mocno kontrowersyjna. Sam zawodnik z perspektywy czasu na spokojnie podchodzi do tego, co działo się wokół drużyny narodowej. - Trener podjął decyzję, wobec której nie było mnie z kadrą w końcowym etapie przygotowań do mistrzostw Europy. Temat reprezentacji jest dla mnie na razie tematem zamkniętym - mówi.
W ostatnim czasie pojawiło się sporo spekulacji na temat ewentualnej zmiany szkoleniowca biało-czerwonych. - Zobaczymy, czy Anastasi dalej będzie selekcjonerem reprezentacji Polski, czy nie. Trudno na razie dywagować, co będzie w przyszłym roku i jak będzie wyglądała drużyna narodowa - zaznacza Krzysztof Ignaczak.
Siatkówka na SportoweFakty.pl - nasz profil na Facebooku. Dla wszystkich fanów volleya i nie tylko! Kliknij i polub nas. Wolisz ćwierkać? Na Twitterze też jesteśmy!
Wbrew pozorom, brak "Igły" w kadrze na imprezę rozgrywaną w Polsce i Danii miał swoje pozytywne aspekty. - Od około dziesięciu lat ma miejsce sytuacja, że przez większość roku nie ma mnie w domu. Teraz jestem więc niezmiernie zadowolony z tego, że naładowałem akumulatory. Dzieci są zadowolone, bo taty nie ma w kadrze (uśmiech) - zdradza pół żartem, pół serio.
Okres wakacyjny absolutnie nie był dla Ignaczaka czasem straconym. Wraz ze swoją drużyną klubową mógł, pierwszy raz od długiego czasu, zainaugurować przedsezonowe przygotowania. - Miałem okazję od początku trenować w klubie - przyznaje. - Myślę, że jestem bardzo dobrze przygotowany do tego sezonu dzięki naszemu trenerowi od przygotowania fizycznego. Nie ma "przemęczenia materiału", to jest fajne. Koncentruję się na pracy z Resovią, aby zagrać dobry sezon i pomóc w obronie tytułu, jestem pełen werwy i wigoru - podkreśla 35-letni zawodnik.
Jeden z najlepszych libero w Polsce nie zamyka się przed powołaniami do kadry. - Jeśli ktoś będzie chciał skorzystać z moich usług, to nie ma problemu, nigdy nie odmówiłem reprezentacji - przypomina. Na spokojnie podchodzi do potencjalnej zmiany selekcjonera. - Na razie jest za dużo niewiadomych, równie dobrze może zostać trener Anastasi i być może będzie mnie widział w składzie - rozważa "Igła".
Rotacja na stanowisku szkoleniowca biało-czerwonych oznacza "czystą kartę" dla wielu siatkarzy. - Myślę, że dla wszystkich byłaby to nowa szansa. Jest wielu młodych, utalentowanych zawodników, również na pozycji libero - kończy "Igła".
Oglądaj siatkówkę mężczyzn w Pilocie WP (link sponsorowany)