Piotr Hain dla SportoweFakty.pl: Chłodne głowy kluczem do zwycięstwa

Środkowy Indykpolu AZS-u Olsztyn nie załamuje rąk po porażce z PGE Skrą Bełchatów. Młody zawodnik wierzy, że jego zespół wyciągnie z tego meczu cenną lekcję na przyszłość.

Marcin Olczyk
Marcin Olczyk
Olsztynianie przez większość niedzielnego meczu walczyli z gospodarzami jak równy z równym. Mimo porażki 1:3 mogą więc być ze swojego występu zadowoleni. Do zdobycia przynajmniej jednego ligowego punktu zabrakło im naprawdę niewiele. - Skra to przede wszystkim klasowa drużyna, która potrafiła zachować chłodne głowy w końcówkach. Graliśmy w miarę równo przez całe sety, ale w decydujących momentach oni odjeżdżali i wygrywali. Po naszej stronie też było doświadczenie, ale jednak spokój był tego dnia po ich stronie - tłumaczył na gorąco przyczyny porażki Piotr Hain.

Siatkówka na SportoweFakty.pl - nasz profil na Facebooku. Dla wszystkich fanów volleya i nie tylko! Kliknij i polub nas. Wolisz ćwierkać? Na Twitterze też jesteśmy!

Młody środkowy Indykpolu AZS-u Olsztyn po przegranym meczu z PGE Skrą Bełchatów potrafi dalej z optymizmem patrzeć w przód. Liczy, że spotkanie to przyczyni się do rozwoju jego zespołu i pozwoli wykonać kolejny krok naprzód. - Każda porażka jest w jakiś sposób pozytywna, bo na przegranej powinno się uczyć i wyciągać wnioski na przyszłość. Oczywiście jeżeli chodzi o wynik sportowy to porażka nie jest przyjemna, ale pod kątem mankamentów i niedostatków w grze daje więcej niż zwycięstwo. Dlatego na pewno ze spotkania przeciwko Skrze postaramy się wyciągnąć jak najwięcej korzyści i w dalszych meczach powinno być dobrze. W Bełchatowie nie zagraliśmy źle. Po prostu nie zaprezentowaliśmy się aż tak dobrze jak w poprzednich meczach, a gospodarze radzili sobie świetnie - wyjaśnił w rozmowie z serwisem SportoweFakty.pl.
Olsztynianie radzą sobie w tym sezonie znakomicie. Czy po kilku suchych latach będą w stanie wrócić do ligowej czołówki? Olsztynianie radzą sobie w tym sezonie znakomicie. Czy po kilku suchych latach będą w stanie wrócić do ligowej czołówki?
Prowadzona przez Krzysztofa Stelmacha ekipa znakomicie rozpoczęła sezon i po dwóch pierwszych kolejkach miała już na rozkładzie dwóch medalistów minionego sezonu. Pierwsza porażka przyszła dopiero w Bełchatowie, ale po wyrównanej walce. Czy po takim otwarciu zespół z Olsztyna ma prawo czuć się silnym i groźnym dla rywali? - Na pewno czujemy się w jakiś sposób mocni, bo zwycięstwa z czołowymi drużynami dają kopa do dalszej pracy i potwierdzają, że wszystko idzie w dobrym kierunku. Wydaje się więc, że jesteśmy na właściwej drodze. Wszystko zweryfikuje boisko. Zobaczymy jak pójdzie nam w następnych meczach - stwierdził 22-letni środkowy. - Naszym celem jest awans do play-off - dodał na koniec.
Czy Indykpol AZS Olsztyn stać na miejsce w pierwszej czwórce na koniec sezonu?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×