Nie ulega żadnej wątpliwości, że Manon Flier przez lata była uważana za jedną z najlepszych atakujących na świecie. Ostatnio jednak coraz rzadziej przytrafiały jej się dobre występy. Wtorkowe spotkanie w rozgrywkach Ligi Mistrzyń może być sygnałem, że Holenderka w końcu ponownie będzie zachwycać swoją grą.
To głównie dzięki postawie reprezentantki Oranje Igtisadchi Baku mogło się cieszyć ze zwycięstwa 3:2 nad Dynamo Moskwa. Flier łącznie dla swojego klubu zdobyła 24 punkty. Atakowała ze skutecznością 45 procent (19 "oczek"), raz udało jej się zablokować przeciwniczki. Równie ważna była postawa Holenderki w polu serwisowym. Siatkarka samą zagrywkę wykonywała aż 23 razy (4 asy) i całkowicie zdestabilizowała przyjęcie swoich rywalek.
Po drugiej stronie siatki w szeregach Dynama dwoiła się Natalia Obmoczajewa. Mecz skończyła z imponującym dorobkiem 27 "oczek" (24 punkty atakiem, skuteczność 49 procent, 2 bloki, 1 as), ale nie zdołała uchronić swoje ekipy przed porażką w pięciosetowej batalii.
Igtisadchi Baku - Dynamo Moskwa 3:2 (23:25, 25:21, 19:25, 25:23, 15:13).
Igtisadchi: Thinkaow, Sittirak, Qiuyue, Apinyapong, Flier, Yunwen, Buakaew (libero) oraz Willoughby, Zhang, Serena.
[color=#000000]Dynamo: Morozowa, Marczenko, Obmoczajewa, Wetrowa, Koszelewa, Kriwec, Tretjakowa (libero) oraz Gonczarowa, Markowa, Zitowa.
Siatkówka na [/color]SportoweFakty.pl - nasz nowy profil na Facebooku. Dla wszystkich fanów volleya i nie tylko! Kliknij i polub nas. Wolisz ćwierkać? Na Twitterze też jesteśmy!