Gramy falami - komentarze po meczu Siódemka SK bank Legionovia - Beef Master Budowlani Łódź

Falująca gra Siódemki SK banku Legionovii i Beef Master Budowlanych Łódź sprawiła, że drużyny podzieliły się punktami w sobotnim meczu 6. kolejki Orlen Ligi.

[b][tag=29665]

Kinga Bąk[/tag] (kapitan Siódemki SK bank Legionovii)[/b]: Jestem bardzo zła, nie tyle za porażkę, ale za to, że nie potrafimy ustabilizować gry i wkrada nam się dużo błędów. Potem dziewczyny dobrze zaczęły przyjmować, wysoko wygrałyśmy czwartą partię, a potem źle weszłyśmy w tie-break. Musimy dużo pracować.

Magdalena Śliwa (kapitan Beef Master Budowlanych Łódź): Po raz kolejny w naszym wykonaniu wystąpiło wiele błędów własnych, które nas prześladują. Ale nas najbardziej cieszą zdobyte dwa punkty na trudnym terenie.

Maciej Kosmol (trener Legionovii): Gramy falami, nie potrafimy utrzymać dobrej gry, jak już się ona pojawi. W czwartym i piątym secie siadło nam przyjęcie, ale w czwartym zespół z Łodzi nam "pomógł", potem już nie. Mamy bardzo dobre początki, ale nie potrafimy tego kontynuować. Jest ścisk w tabeli, co odbija się na stylu, zawodniczki są świadome tego, jak wygląda tabela. Przed nami kolejny ciężki mecz w Bydgoszcz, do którego musimy się przygotować.

Teraz możemy gdybać, ale uważam, że set trzeci do 20. punktu był dobry, a 2-3 błędy w końcówce zadecydowały o przegranej. Najważniejsze, żeby dobrze przyjąć i zaatakować przy 20:20, to elementy, nad którymi musimy pracować. To wszystko siedzi w głowach.

Adam Grabowski (trener Budowlanych): Przed tą kolejką, jak ktoś śledzi tabelę, to jest ona ściśnięta i każdy szuka punktów. Ten mecz falował, kto był bardziej zdenerwowany, ten przegrywał. W końcówce opanowaliśmy nerwy i zagraliśmy na tyle spokojnie, że udało nam się dowieźć tie-breaka do końca.

Przed meczem mówiłem, że szanse są 50/50 i teraz utrzymuję to, że nadal mamy takie szanse, jak będziemy się dalej spotykać. Opanowaliśmy nerwy i mniej nerwowo zagraliśmy końcówkę.

Siatkówka na SportoweFakty.pl - nasz profil na Facebooku. Dla wszystkich fanów volleya i nie tylko! Kliknij i polub nas. Wolisz ćwierkać? Na Twitterze też jesteśmy!

Źródło artykułu: