Pierwszy set jak rozgrzewka - komentarze po meczu Beef Master Budowlani - Atom Trefl

Atom Trefl Sopot pokonał w Atlas Arenie Beef Master Budowlanych Łódź 3:0. Po pierwszej partii przegranej do 10, w dwóch kolejnych gospodynie stawiły solidny opór.

Magdalena Śliwa (kapitan Beef Master Budowlanych Łódź): Byłyśmy dzisiaj, w szatni przed meczem, bardzo zdeterminowane i bardzo chciałyśmy to spotkanie wygrać. Czułyśmy się mocno, nie wiem co się stało w tym pierwszym secie. Odcięło nam wszystko, i pomyślunek, i siły, ten set wyglądał bardzo źle. W siatkówce czasami jedna, dwie akcje decydują o zmianie sytuacji w spotkaniu i myślę, że tak się stało w tym drugim secie. Jeżeli wygrałybyśmy tę odsłonę, to nie wiadomo jak dalej by było, bo nasza gra wyglądała wtedy dużo lepiej.

Izabela Bełcik (kapitan Atomu Trefla Sopot): Bardzo cieszę się ze zwycięstwa za trzy punkty. W pierwszym secie to była dekoncentracja zespołu z Łodzi, cieszę się, że byłyśmy w stanie to wykorzystać. Następne partie były już bardziej wyrównane. Zwłaszcza ten trzeci set, który zawsze jest trochę trudniejszy, szczególnie po tym, jak schodzimy na 10-minutową przerwę. Zaczęłyśmy w miarę dobrze, ale za chwilę straciliśmy kilka punktów. Być może wkradło się w ataku małe rozluźnienie, dziewczyny z Łodzi postawiły lepszy, wyższy blok. Odskoczyły nam na trzy punkty i musiałyśmy gonić wynik i dobrze, że udało nam się to uczynić.

Adam Grabowski (trener Beef Master Budowlanych Łódź): Gdy udało nam się przyjąć piłkę, to nasza gra zawiązywała się. Jeżeli tego przyjęcia brakowało, to nie mogliśmy sobie poradzić z wysokim blokiem sopocianek i to była chyba nasza największa bolączka. Nawet na treningu nie mamy jak ustawić aż tak wysokiego bloku, może stąd te problemy. Z dwóch setów możemy być zadowoleni, aczkolwiek były one przegrane. W pierwszej partii chyba jeszcze byliśmy na rozgrzewce.

Teun Buijs (trener Atomu Trefla Sopot): Jestem zadowolony ze zwycięstwa, bowiem wynik 3:0 może nie odzwierciedlać w pełni tego, co działo się na boisku. Drużyna z Łodzi pracowała bardzo ciężko, aby wygrać chociaż jednego seta, stało się jednak inaczej. Nasza gra ciągle się rozwija, jakość kombinacji, które gramy, także się poprawia. Stajemy się w tym coraz lepsi, to dlatego mamy tak duży wybór wariantów ataku. Myślę, że grając dobrze w formacji blok-obrona wywieraliśmy presję na rywalkach.

Siatkówka na [b]SportoweFakty.pl - nasz profil na Facebooku. Dla wszystkich fanów volleya i nie tylko! Kliknij i polub nas. Wolisz ćwierkać? Na Twitterze też jesteśmy!

[/b]

Komentarze (1)
gerth2
19.11.2013
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
W tym roku Atom wie że nie ma żartów i zajęcie 4. miejsca przed playoffami oznaczać może koniec gry w półfinale. Może nie są skazane na porażke to jednak lepiej z Chemikiem spotkać się dopiero Czytaj całość