- Spodziewamy się trudnej przeprawy, ale zrobimy wszystko co w naszej mocy, aby pokazać dobrą grę i wywalczyć zwycięstwo - zapowiadała przed środkowym pojedynkiem Ligi Mistrzyń kapitan Igtisadchi Baku, Wilavan Apinyapong. Mecz rzeczywiście okazał się bardzo wymagający dla podopiecznych Bülenta Karslioglu. Zespół z Azerbejdżanu musiał zmagać się nie tylko z rywalkami, ale również z kontuzją podstawowej libero - Wanny Buakaew i z słabą formą podstawowej atakującej - Manon Flier.
Gospodynie nie nawiązały wyrównanej rywalizacji z Rebecchi Piacenzą i przegrały z siatkarkami Giovanniego Caprary 1:3. Do zwycięstwa mistrzynie Italii poprowadziły doskonale dysponowane w środę środkowe: Robin De Kruijf (14 pkt.) i Manuela Leggeri (16 pkt.). Na uwagę zasługuje szczególnie postawa doświadczonej 37-letniej Włoszki, która popisała się aż 6 skutecznymi blokami. Tradycyjnie już spory wkład w sukces "Różowych Wilków" miała przyjmująca Lucia Bosetti, autorka 17 "oczek".
Igtisadchi Baku - RebecchiNMeccanica Piacenza 1:3 (16:25, 18:25, 25:21, 20:25).
Igtisadchi: Thinkaow, Sittirak, Qiuyue, Apinyapong, Flier, Yunwen, Buakaew (libero) oraz Willoughby, Zhang, Serena, Duerr (libero).
[color=#000000]Piacenza: Leggeri, De Kruijf, Van Hecke, Meijners, Ferretti, Bosetti, Sansonna (libero) oraz Bramborova, Caracuta, Vindevoghel.
Siatkówka na [/color]SportoweFakty.pl - nasz nowy profil na Facebooku. Dla wszystkich fanów volleya i nie tylko! Kliknij i polub nas. Wolisz ćwierkać? Na Twitterze też jesteśmy!