Zespół z Radomia stanowi mieszankę zawodników doświadczonych i młodych. 19-letni libero oraz Bartłomiej Bołądź to najmniej zaawansowani wiekowo siatkarze w kadrze Cerrad Czarnych. Jak czują się w takim otoczeniu? - Wydaje mi się, że dobrze wkomponowaliśmy się w tę drużynę. Czujemy się w Radomiu bardzo dobrze, bo atmosfera i nasze ostatnie wyniki ku temu sprzyjają, wszystko układa się na razie po naszej myśli - odpowiada Adam Kowalski.
Wychowanek Norwidu Częstochowa nie spodziewał się tak dobrego rozpoczęcia sezonu w wykonaniu swojej nowej ekipy. - Sam początek nie był dość udany, bo nie ugraliśmy nawet seta w pierwszych dwóch meczach, ale później zaczęliśmy już zdobywać punkty - przypomina. - Na pewno nie spodziewałem się dwóch wygranych za trzy punkty z Jastrzębskim Węglem i Skrą Bełchatów. Wiedziałem jednak, że w każdym spotkaniu będziemy walczyć i nie przestraszymy się nawet najmocniejszego przeciwnika - podkreśla.
Siatkówka na SportoweFakty.pl - nasz profil na Facebooku. Dla wszystkich fanów volleya i nie tylko! Kliknij i polub nas. Wolisz ćwierkać? Na Twitterze też jesteśmy!
Po trzech zwycięstwach z rzędu - w Bydgoszczy oraz przed własną publicznością z bełchatowianami i warszawianami - kibice rozbudzili sobie apetyty na wygraną z Effectorem. Ich pupile przegrali jednak zdecydowanie 0:3. - Przegrana z Kielcami była dla nas na pewno takim zimnym prysznicem, ale nie ma co się załamywać taką porażką, jeśli w perspektywie, za kilka dni masz kolejny mecz - zwraca uwagę Kowalski. - Chcieliśmy jak najlepiej przygotować się do spotkania z Gdańskiem i najwyraźniej zrobiliśmy to dobrze, bo dwa kolejne spotkania padły naszym łupem. Mecz z Jastrzębiem pokazał, że możemy walczyć z najlepszymi zespołami - zaznacza.
