Maciej Pawliński: Będziemy piąć się w górę

Siatkarze AZS-u Politechniki Warszawskiej po długiej podróży ze Stambułu zagrali w Jastrzębiu i przegrali z miejscowym Jastrzębskim Węglem 2:3. - Mogliśmy zgarnąć całą pulę - mówi Maciej Pawliński.

Marek Knopik
Marek Knopik

Dla podopiecznych Jakuba Bednaruka potyczka w Jastrzębiu była ósmym spotkaniem w PlusLidze w tym sezonie. W poprzednich siedmiu zespół Politechniki Warszawskiej zdobył tylko 6 punktów, co nie mogło budzić entuzjazmu. Występ przeciwko Jastrzębskiemu Węglowi, mimo iż przegrany 2:3, siatkarze ze stolicy mogą uznać jednak za udany. Z taką opinią zgadza się kapitan Akademików.

- Nie da się ukryć, że mieliśmy dołek. Dlatego cieszy nasz progres gry. Mieliśmy w meczu przeciwko jastrzębianom piłki meczowe i mogliśmy zgarnąć nawet całą pulę. Wywalczyliśmy jeden punkt i oczywiście szkoda tych dwóch straconych. Natomiast jesteśmy zadowoleni z tego jednego zdobytego, bo w końcowym obrachunku może się on okazać bardzo ważny - mówi Maciej Pawliński, przyjmujący AZS-u Politechniki Warszawskiej. - Punkty są ważne, ale osobiście jeszcze bardziej cieszy mnie nasza coraz lepsza dyspozycja - dodaje siatkarz.

Ekipa z Warszawy zagrała z Jastrzębskim Węglem po prawie 12-godzinnej podróży ze Stambułu. Czwartkowy mecz z Fenerbahce Grundig Stambuł oraz długi powrót do kraju nie wywarły negatywnego skutku w drużynie Bednaruka podczas sobotniej rywalizacji.

- Z tego względu trochę się obawiałem potyczki w Jastrzębiu, ale jak widać niepotrzebnie. Fizycznie prezentowaliśmy się w tym meczu bardzo poprawnie - zauważa zawodnik akademickiego zespołu z Warszawy.

Siatkówka na SportoweFakty.pl - nasz profil na Facebooku. Dla wszystkich fanów volleya i nie tylko! Kliknij i polub nas. Wolisz ćwierkać? Na Twitterze też jesteśmy!

W poprzednim sezonie Politechnika Warszawska była rewelacją początkowej fazy rozgrywek o mistrzostwo Polski. Jednak z czasem powietrze uchodziło z tej ekipy, niczym z przebitej opony. Warszawianie ostatecznie zakończyli sezon 2012/2013 na szóstej pozycji.

- Mam nadzieję, że w obecnie trwających rozgrywkach będzie odwrotnie i po złym początku będziemy w stanie piąć się w górę. A jak wysoko? Zobaczymy - kończy z nadzieją Maciej Pawliński, kapitan AZS- Politechniki Warszawskiej.

Pawliński, obok Iwana Kolewa i Adriana Gontariu, należał do wyróżniających się zawodników Politechniki Warszawskiej. Zdobył w meczu z jastrzębianami 14 punktów. Zanotował jednego asa oraz dwa bloki. Jego skuteczność w ataku wyniosła 65 procent.

Kapitan ekipy ze stolicy zauważa progres Kapitan ekipy ze stolicy zauważa progres
Czy drużynę z Warszawy stać w obecnych rozgrywkach na powtórzenie wyniku z poprzedniego sezonu?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×