Gra o wiele lepsza niż wynik - relacja z meczu Pałac Bydgoszcz - Impel Wrocław

Siatkarki Impelu Wrocław, po potknięciu w Pile, pewnie pokonały bydgoski Pałac 3:0. Gospodynie dobrze zaprezentowały się w tym meczu, ale miały za mało argumentów, żeby przeciwstawić się rywalkom.

Siatkarki wrocławskiego zespołu były zdecydowanymi faworytkami niedzielnego meczu z Pałacem, ale rysą na dyspozycji przyjezdnych była piątkowa przegrana z pilankami. W niedzielę Impel udowodnił jednak swoją wyższość, wygrywając w "Łuczniczce" 3:0.

Mecz zaczął się wyrównanie – Impel popełnił kilka błędów na zagrywce, a bydgoszczanki skutecznie atakowały i po punkcie Agaty Karczmarzewskiej-Pury było 6:6. Od tego momentu przyjezdne włączyły jednak dodatkowy bieg i szybko odjechały bydgoszczankom, zdobywając cztery punkty z rzędu. Siatkarkom Pałacu nie można było odmówić woli walki i zaangażowania, bo niejednokrotnie broniły silne ataki rywalek, ale przyjezdne miały po prostu więcej argumentów w ofensywie. Po punkcie Bogumiły Pyziołek podopieczne Tore Aleksandersena prowadziły 16:9. Mecz przybrał formę obrony Pałacu przed naporem wrocławianek, które ciągle powiększały swoją przewagę i po skutecznym bloku prowadziły już 22:13. Pałac nie oddał jednak tej końcówki bez walki, pokazując w ostatnich akcjach kawałek ładnej siatkówki i nieco zmniejszając straty. Impel wygrał wstecznie 25:17.

Początek drugiej odsłony bliźniaczo przypominał pierwszą partię. Oba zespoły walczyły punkt za punkt, a od stanu 6:6 wrocławianki ponownie odskoczyły, wychodząc na prowadzenie 10:7. Tym razem Pałac nie pozwolił rywalkom rozwinąć skrzydeł i szybko doprowadził do wyrównania 10:10. Wrocławianki nie grały słabiej niż w pierwszej partii, ale Pałac znacznie lepiej prezentował się w ofensywie, stwarzając poważne zagrożenie dla przyjezdnych. Bydgoszczanki zdobyły tez kilka punktów z gry środkiem i po asie serwisowym Tamary Kaliszuk prowadziły jednym punktem na drugiej przerwie technicznej. Po powrocie na boisko obraz gry diametralnie się zmienił. To, co było domeną Pałacu, czyli dobra gra w obronie, stała się nagle największą bolączką. Bydgoszczanki w krótkim czasie popełniły kilka prostych błędów w przyjęciu, wrocławianki dołożyły do tego skuteczny blok i błyskawicznie wygrały 25:17.

W trzecim secie wrocławianki szybciej wyszły na prowadzenie, bo po ataku Makare Wilson wygrywały już 7:5. Pałac jednak cały czas utrzymywał kontakt z rywalkami i po punkcie Kingi Dybek Dybek tracił ciągle tylko punkt do rywalek (11:12). Wrocławianki poprawiły jednak skuteczność i głównie dzięki dobrej grze Joanny Kaczor zwiększyły swoje prowadzenie do pięciu punktów (16:11). Bydgoszczanki cały czas próbowały nawiązać wyrównaną walkę, ale rywalki utrzymywały dobre tempo gry i pewnie kroczyły po zwycięstwo w całym meczu. Impel wygrał ostatecznie 25:18 i 3:0 w całym meczu

Siatkówka na SportoweFakty.pl - nasz profil na Facebooku. Dla wszystkich fanów volleya i nie tylko! Kliknij i polub nas. Wolisz ćwierkać? Na Twitterze też jesteśmy!

Pałac Bydgoszcz - Impel Wrocław 0:3 (17:25, 17:25, 18:25)

Pałac: Sawoczkina, Dybek, Korabiec, Kaliszuk, Naczk, Połeć, Wysocka (libero) oraz Karczmarzewska-Pura, Twardowska, Biedziak, Głaz..
Impel: Kąkolewska, Dirickx, Wilson, Pyziołek, Brinker, Kaczor, Medyńska (libero) oraz Gryka.

MVP: Frauke Dirickx.

Źródło artykułu: