Wymęczona wygrana - relacja z meczu Hypo Tirol Innsbruck - Jastrzębski Węgiel

Brązowi medaliści PlusLigi mieli sporo problemów z pokonaniem wicemistrzów ligi austriackiej. Podopieczni Lorenzo Bernardiego najprawdopodobniej zapewnili sobie wyjście z grupy na drugim miejscu.

Gospodarze z animuszem rozpoczęli wtorkowe spotkanie, jednak bardzo szybko zostali uspokojeni atakami Krzysztofa Gierczyńskiego i Michała Łasko. W składzie pomarańczowych pierwszy raz w tym sezonie na boisko wyszedł Patryk Czarnowski, a inny rekonwalescent Nicolas Marechal znalazł się na ławce rezerwowych. Po pierwszej przerwie technicznej w poczynania gości wkradła się nerwowość, którą skrzętnie wykorzystali Austriacy. Dzięki skutecznym akcjom Kolumbijczyka Ronalda Jimeneza i Czecha Michala Raka podopieczni Stefan Chrtianskiego wypracowali sobie bezpieczną kilku punktową przewagę. Szczególnie aktywny na siatce był doświadczony czeski środkowy. Jastrzębianie mieli sporo problemów w przyjęciu, a po Czarnowskim widać było długi rozbrat z siatkówką. Miejscowi sensacyjnie zwyciężyli pierwszą partię po autowym ataku Łasko.

Siatkarze Lorenzo Bernardiego w drugim secie wzięli się ostro do pracy. Jednak wicemistrzowie ligi austriackiej byli nieustępliwi. Po serii atomowych zagrywek Jimeneza przewaga gości stopniała do dwóch punktów. Na szczęście dla zespołu włoskiego szkoleniowca miejscowi też zaczęli popełniać błędy i jastrzębianie wciąż byli na prowadzeniu. Następnie Rak dwukrotnie zablokował Łasko, czym doprowadził swoją drużynę do remisu. W końcówce granej na przewagi gospodarze popełnili fatalny błąd w przyjęciu i pomarańczowi wyrównali stan meczu.

Trzeci set rozpoczął się od wyrównanej gry z obu stron. W ekipie z Tyrolu znów szaleli Jimenez i Rak. Na pierwszej przerwie technicznej miejscowi osiągnęli dwa punkty przewagi. Gracze trenera Chrtianskiego mylili się na zagrywce, dzięki czemu jastrzębianie wciąż byli blisko rywali. Po skutecznej akcji Gierczyńskiego goście doprowadzili do remisu, a następnie wyszli na prowadzenie. Podopieczni włoskiego szkoleniowca do końca partii utrzymali czteropunktowe prowadzenie nad Hypo Tirol Innsbruck.

Kolejną część meczu również aktywnie rozpoczęli gracze w niebieskich koszulkach, którzy po porażce w dwóch poprzednich setach nie dawali za wygraną. Na odważną grę Austriaków skutecznie odpowiadali Michał Kubiak i Łasko. Gdy jastrzębianie objęli czteropunktowe prowadzenie na boisku zadebiutował Marechal. Następnie goście roztrwonili przewagę, ale gospodarze nie byli w stanie odrobić strat. Mecz zakończył atak Czarnowskiego.

Hypo Tirol Innsbruck - Jastrzębski Węgiel  1:3 (25:19, 26:28, 21:25, 22:25)

Hypo Trol Innsbruck: Rak, Jimenez, Peda, Berger, Kaszap, Hein, Shoji (libero) oraz Kronthaler, Koraimann, Tusch

Jastrzębski Węgiel: Masny, Łasko, Gierczyński, Kubiak, Czarnowski, Bontje, Wojtaszek (libero) oraz Jarmoc, Van De Voorde, Malinowski, Marechal

Siatkówka na SportoweFakty.pl - nasz profil na Facebooku. Dla wszystkich fanów volleya i nie tylko!Kliknij i polub nas. Wolisz ćwierkać? Na Twitterze też jesteśmy!

Komentarze (4)
avatar
panda25
11.12.2013
Zgłoś do moderacji
4
0
Odpowiedz
Czy wymęczona...? Z seta na set było trochę lepiej (głównie za sprawą słabnącej zagrywki). Ale są dziury w grze, które warto załatać, bo dalej będzie tylko trudniej...
A Innsbruck zagrał zaskak
Czytaj całość