Święta w AZS-ie Częstochowa: Michał Bąkiewicz będzie uważał na kilogramy

Michał Bąkiewicz święta Bożego Narodzenia tradycyjnie spędzi wśród swych najbliższych. Przyjmujący AZS-u Częstochowa mimo słabości do pierogów i barszczu będzie uważał na wagę.

Życie zawodowego siatkarza ma w sobie wiele blasków i cieni. Wiąże się również z częstymi podróżami i brakiem czasu dla swej rodziny. Dlatego też dla wielu zawodników okres świąt Bożego Narodzenia jest często jedynym w roku, gdy mogą odpocząć i spędzić go w rodzinnej atmosferze. Choć rodzinny Piotrków Trybunalski i Częstochowę dzieli 85 kilometrów, to Michał Bąkiewicz cieszy się na myśl zbliżających świąt i możliwości spotkania z najbliższą rodziną. - Nie może być inaczej i święta spędzę w gronie najbliższych. Z najbliższą rodziną spotkamy się przy kolacji wigilijnej. Na pewno będzie to przebiegało w dobrej i spokojnej atmosferze - zapewnia siatkarz AZS-u Częstochowa.

32-letni zawodnik nie ukrywa, że spośród wigilijnych potraw najbardziej lubi pierogi i barszcz. Profesjonalne podejście do sportu nie pozwoli mu jednak na obżarstwo w ciągu kilku świątecznych dni. - Mam swoje ulubione potrawy, ale z racji tego, że musimy uważać na wagę chyba nie powinienem tego mówić. Natomiast lubię pierogi i barszczyk. Będę się starał ograniczać, żeby móc po świętach normalnie funkcjonować - dodaje z uśmiechem na ustach.

Michał Bąkiewicz w święta będzie uważał na wagę
Michał Bąkiewicz w święta będzie uważał na wagę

Święta Bożego Narodzenia zawsze mają najweselszy wydźwięk w dzieciństwie. Bąkiewicz wspomina, że w latach młodzieńczych najważniejsza była dla niego atmosfera panująca w rodzinnym domu i prezenty, na które czekał. - Okres dzieciństwa, to przede wszystkim to, że miałem świadomość, że jeśli będą święta, to wszyscy spotykamy się razem i jako dziecko wiadomo, że zawsze oczekiwałem z niecierpliwością na prezenty - mówi Michał Bąkiewicz.

Co były reprezentant naszego kraju i Olimpijczyk z Aten z 2004 roku chciałby w tym roku znaleźć pod wigilijnym drzewkiem? - Zdecydowanie poszedłbym w tym kierunku, aby moi najbliżsi i ja byli zdrowi. To jest tak naprawdę w życiu najważniejsze - dodaje bez cienia wątpliwości.

Ze względu na obowiązki i noworoczny trening, siatkarze AZS-u Częstochowa nie będą mogli pozwolić sobie na huczne przywitanie 2014 roku. Bąkiewicz zdradza, że Sylwestra spędzi kameralnie z najbliższymi przyjaciółmi. - Poczyniliśmy już pewne kroki, aby Sylwester spędzić w gronie przyjaciół. Osób będzie niewiele, ale jestem pewien, że będzie super atmosfera - kończy Michał Bąkiewicz.

Siatkówka na SportoweFakty.pl - nasz profil na Facebooku. Dla wszystkich fanów volleya i nie tylko! Kliknij i polub nas. Wolisz ćwierkać? Na Twitterze też jesteśmy!

Komentarze (0)