Od 3 do 5 stycznia w łódzkiej Atlas Arenie reprezentacja Polski siatkarek wystąpi w turnieju eliminacyjnym do Mistrzostw Świata 2014, które zostaną rozegrane we wrześniu i październiku we Włoszech. W grupie K oprócz Polek wystąpią Belgijki, Hiszpanki oraz Szwajcarki. Równolegle zostaną rozegrane cztery inne turnieje eliminacyjne, do Finałów MŚ awans wywalczą ich zwyciężczynie oraz dwie drużyny z drugich miejsc z najlepszym bilansem.
- Jesteśmy niezmiernie zadowoleni, że cieszymy się takim zainteresowaniem. Na pewno, mam taką nadzieję, nam to pomoże w ten weekend. Nasze oczekiwania są proste: kwalifikacja do MŚ. Jesteśmy bardzo skoncentrowane i to, co do tej pory wykonałyśmy, było dobrą pracą. Atmosfera w drużynie jest bardzo dobra, a my jesteśmy przygotowane i gotowe do tego, żeby podjąć walkę - powiedziała Małgorzata Glinka-Mogentale, kapitan zespołu. W podobnym tonie wypowiadał się trener reprezentacji. - Jesteśmy skoncentrowani na tym, co mamy zrobić. Jednocześnie jesteśmy gotowi na walkę i darzymy szacunkiem zespołu, które przyjechały - zapewnił Piotr Makowski.
Dobrej myśli jest także Izabela Bełcik, rozgrywająca biało-czerwonych. - To bardzo krótka akcja, miałyśmy tylko kilka dni do turnieju kwalifikacyjnego i mam nadzieję, że wykorzystałyśmy ten czas dobrze. Nasza praca polegała na tym, żeby się zgrać przez tych kilka dni. Oby nasze doświadczenie i to, że nie pierwszy raz jesteśmy ze sobą na boisku, pomogło nam w zakwalifikowaniu się do mistrzostw świata - przyznała zawodniczka Atomu Trefla Sopot, która może być w wyjściowym składzie, bowiem Joanna Wołosz ma drobne problemy z nogą.
Zarówno trener, jak i zawodniczki nie wybiegają w przyszłość. - Na razie skupiamy się tylko na tym turnieju i to jest dla nas najważniejsze - zakończył Makowski.
[b]Jesteśmy na Facebooku. Dołącz do nas! Na Twitterze też nas znajdziesz!
[/b]
Oglądaj siatkówkę kobiet w Pilocie WP (link sponsorowany)