Agnieszka Bednarek-Kasza: W końcu wróciłam do grania. Trwało to długo, za długo

Agnieszka Bednarek-Kasza po raz pierwszy pojawiła się w wyjściowej szóstce Chemika Police. Środkowa beniaminka wraca do gry po długiej rehabilitacji.

Spotkanie z Polskim Cukrem Muszynianka Fakro Bank BPS to pierwszy mecz, w którym Agnieszka Bednarek-Kasza zagrała w wyjściowej szóstce. Wcześniej środkowa Chemika Police zmagała się z męczącą rehabilitacją, która trwała o wiele dłużej, niż początkowo planowano.

- To był pierwszy mecz, który zagrałam od początku. Powrót zajął mi dużo czasu. Zdrowie to niestety coś, na co kompletnie się nie ma wpływu. Nie mogłam niczego przyspieszyć, byłam bezradna. Starałam się na siebie nie denerwować, bo zwyczajnie szkoda na to energii. Teraz czuję się dobrze i w końcu mogę wrócić do regularnej gry, bo trochę mi tego brakowało - mówi środkowa beniaminka.

Agnieszka Bednarek-Kasza wraca do gry.
Agnieszka Bednarek-Kasza wraca do gry.

Bednarek-Kasza zagrała całe spotkanie z Muszynianką. Skończyła kilka ataków, dodała blok i zagrywkę. Jednak na pewno nie była wyróżniającą się siatkarką.

- Jak na pierwszy raz, to nie było źle. Szukam automatyzmu i każdy kolejny mecz, każda piłka, przybliżą mnie do optymalnej dyspozycji. Jestem w stu procentach przekonana, że jeśli dostanę szanse od trenera i będę ciężko pracować w trakcie treningów, to w play offach będę w najwyższej formie - dodaje środkowa Chemika.

Od prawie dwóch tygodni w Policach zmienił się trener. Nowym szkoleniowcem został Giuseppe Cuccarini.

- Trener jest z nami bardzo krótko. Ze wstępnych obserwacji mogę jedynie powiedzieć, że wydaje się całkiem fajnym facetem. Mówi po angielsku, więc nie ma kłopotów z komunikacją. A na kształtowanie opinii przyjdzie jeszcze czas - kończy Bednarek-Kasza.

Jesteśmy na Facebooku. Dołącz do nas! Na Twitterze też nas znajdziesz!

Źródło artykułu: