Na osiągnięcie sukcesu mistrzowie Włoch musieli jednak momentami mocno popracować. Mecz nie rozpoczął się dla nich pomyślnie, ponieważ gospodarze od początku przejęli minimalną inicjatywę i nie oddali jej już do samego końca, wygrywając 25:22.
Podrażniona ekipa z Trydentu natychmiast wrzuciła wyższy bieg, co od razu znalazło odzwierciedlenie w wyniku drugiego seta (15:25). Donald Suxho z biegiem czasu coraz chętniej uruchamiał swoich środkowych, z których szczególnie mocno wyróżniał się Sebastian Sole.
Argentyńczyk był jedną z najjaśniejszych postaci na boisku w przekroju całego spotkania, ponieważ zakończył zawody z dorobkiem 14 punktów. 9 z nich zdobył atakiem (69 proc. skut.), 4 blokiem i 1 zagrywką.
Jesteśmy na Facebooku. Dołącz do nas! Na Twitterze też nas znajdziesz!
To właśnie on do spółki z Filippo Lanzą przesądzili, że bardzo wyrównana trzecia odsłona padła ostatecznie łupem gości. Przy stanie 24:23 setbola mieli bowiem gracze Noliko. Wówczas to właśnie Sole skutecznie uderzył z krótkiej, a po chwili posłał trudnego floata, dającego jego zespołowi szansę na kontrę i zarazem zakończenie seta. Z takiej okazji nie omieszkał z kolei skorzystać młody przyjmujący reprezentacji Włoch.
Losy czwartego seta rozstrzygnęły się, gdy przy wyniku 9:11 w polu zagrywki stanął Cwetan Sokołow. Bułgarski bombardier najpierw posłał dwa asy serwisowe, a w kolejnych akcjach zawodnicy Erika Verstratena zaczęli się samemu mylić na potęgę. Wobec takiego kryzysu, po chwili miejscowi przegrywali już 9:17 i na tym emocje w Maaseiku się zakończyły.
Noliko Maaseik - Trentino Volley 1:3 (25:22, 15:25, 24:26, 18:25)
Noliko: Menzel (12 pkt), Valkiers (1), Pereyra (18), Raymaekers (4), Lecat (9), Parkinson (5), Derkoningen (libero) oraz Devany (1), Nilsson
Trentino: Birarelli (8), Sole (14), Suxho (2), Lanza (13), Sokołow (23), Fedrizzi (2), Colaci (libero) oraz Sintini, Ferreira (8), De Paola